Rysa w koalicji rządzącej. "Pan Hołownia nie jest postacią dominującą"
Tomasz Trela zaatakował marszałka Sejmu Szymona Hołownię. - Pan Szymon Hołownia jeszcze trochę powinien się pouczyć, bo na razie to popełnia błędy - mówił polityk Lewicy o spięciu z Trzecią Drogą w kwestii liberalizacji ustawy aborcyjnej.
Tomasz Trela był gościem "Rozmowy Piaseckiego" w TVN24. Polityk odniósł się do coraz ostrzejszych przepychanek między koalicjantami: Lewicą a Trzecią Drogą.
- To nie jest wielka wojna i wielkiej wojny nie będzie. To jest walka i Lewica walczy o to, co jest dla niej istotne, z czym Lewica szła do wyborów. W tych walkach największa bitwa, to walka o prawa kobiet. To nie ulega żadnej wątpliwości. To, że będziemy się różnić w podejściu do składki zdrowotnej, do sfery podatkowej, czy do sfery mieszkalnictwa, to normalne w koalicji. Natomiast to jest bój dla Lewicy bardzo ważny, dlatego, że tym, nie jako Lewica, ale jako koalicja 15 października wygraliśmy wybory - mówił Trela.
Trela o kompetencjach parlamentarnych Hołowni
Konrad Piasecki przypomniał słowa marszałka Sejmu, który zarzucił Lewicy politykierstwo. - Lewicę gnębią personalne i partyjniackie wybuchy ambicji. Przez Lewicę może nie będziemy rządzić we wszystkich województwach, bo przez Lewicę część wyborców w województwach swingujących może zagłosować na Prawo i Sprawiedliwość - mówił Szymon Hołownia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Obowiązkowe badania dla starszych kierowców. Polacy na ulicy mocno podzieleni
- Ja się trochę dziwię panu marszałkowi Hołowni, który w parlamencie jest bardzo krótko, że on w stosunku do partii, która dała Polsce konstytucję, która wprowadziła Polskę do NATO, do Unii Europejskiej, mówi, że my uprawiamy politykierstwo. Mam wrażenie, że pan Szymon Hołownia jeszcze trochę powinien się pouczyć, jeszcze trochę powinien porozmawiać, jeszcze trochę powinien się zastanowić, bo na razie to on popełnia błędy. Bo można fajnie youtubowo prowadzić posiedzenie Sejmu, ale jak przychodzi do decyzji, to nie można tej decyzji zmieniać, że "dzisiaj mówię o prawach kobiet, jutro wstanę i nie mówię o prawach kobiet" - mówił oburzony poseł.
- To Szymon Hołownia wprowadził zamieszanie w tej sprawie i to Szymon Hołownia powiedział, że w trakcie kampanii samorządowej nie można mówić o tak wrażliwym temacie. Jaki to jest wrażliwy temat i jaka to jest kampania samorządowa, to są sprawy fundamentalne - grzmiał Trela.
Trzeba zmienić marszałka Sejmu?
Na sugestię prowadzącego, że to Włodzimierz Czarzasty sprowokował Szymona Hołownię do konfliktu, Tomasz Trela ostro odpowiedział.
- A kto pierwszy powiedział do pana marszałka Czarzastego, że on kłamie? Gdyby to dzisiaj marszałek Czarzasty był tym pierwszym marszałkiem, rozpoczynającym tę kadencję Sejmu, to prawa kobiet i dyskusja dotycząca liberalizacji aborcji już by była w Sejmie po pierwszym czytaniu - zapewnił polityk Lewicy.
- To nie pan Szymon Hołownia jest dominującą postacią w koalicji 15 października. Premierem jest Donald Tusk. Mamy podpisane porozumienie programowe i jesteśmy podmiotem na scenie politycznej, zdecydowanie mocniej osadzonym niż Polska 2050, nawet jeżeli popatrzymy na ilość naszych samorządowców. Zobaczymy po wyborach samorządowych, w którą stronę się to zmieni - dodał Trela.
Źródło: TVN24