"Kłamie". Takiego ataku Hołowni na koalicjanta jeszcze nie było
Podczas konferencji prasowej Szymon Hołownia zareagował na słowa Włodzimierza Czarzastego, który zarzucił liderom Trzeciej Drogi blokowanie ustawy aborcyjnej. - Pan marszałek Czarzasty kłamie - stwierdził jasno marszałek Sejmu.
- Mam już tego osobiście dość, moje koleżanki i koledzy z klubu i z mojej formacji również (...). Nie będziemy brali na siebie tego, że ustawy, które złożyliśmy pierwszego dnia w Sejmie, dotyczące tak naprawdę prawa do własnego ciała, do aborcji do 12. tygodnia oraz depenalizacji całego procesu aborcyjnego, blokuje Szymon Hołownia z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem - stwierdził w poniedziałek Włodzimierz Czarzasty.
- Pan marszałek Czarzasty, którego niezwykle wysoko cenię i też po ludzku bardzo lubię, mija się z prawdą w ocenie sytuacji. Jeżeli miałbym powiedzieć to mocniej, bez owijania zwyczajowo w takich sytuacjach w bawełnę, kłamie - skomentował tę wypowiedź marszałek Sejmu na spotkaniu z dziennikarzami.
Szymon Hołownia zaznaczył, że "nie ma żadnego blokowania przez kogokolwiek ustaw, które złożone zostały przez klub Lewicy, a jeżeli już przez kogoś są blokowane, to przez sam klub Lewicy". Przypomniał również, że to klub Lewicy złożył poprawkę do projektu, po czym przez dwa miesiące nie uzupełniał dokumentów, o które prosił marszałek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Dzisiaj jesteśmy w sytuacji, w której mogę, i mówię to naprawdę z ogromną przykrością, powiedzieć panu marszałkowi Czarzastemu: Włodku mylisz się, nie masz racji - powiedział Hołownia dziennikarzom.
- Nie jest prawdą, obraża mnie, obraża Władysława Kosiniaka-Kamysza twierdzenie, że cokolwiek jest blokowane w tym Sejmie ze względu na nasze poglądy. To nieprawda. Nic nie blokujemy i bardzo poważnie podchodzimy do kwestii zdrowia i bezpieczeństwa kobiet - podkreślił.
Hołownia o "pęknięciach w koalicji"
Marszałek Sejmu dodał, że bezpieczeństwo kobiet jest dla niego priorytetem. - Nie ma rzeczy ważniejszej dla milionów kobiet w Polsce. One się muszą czuć bezpiecznie. Ten wyrok Trybunału Konstytucyjnego, o którym wiemy, zabrał im to poczucie bezpieczeństwa - stwierdził polityk.
Hołownia dodał jednak, że bez względu na to kiedy i jaką uchwałę dotyczącą aborcji ustali Sejm, należy liczyć się z tym, że nie zostanie ona podpisana przez prezydenta. - Przecież wiadomo, że żadnej z tych ustaw nie podpisze prezydent Andrzej Duda. A więc my dzisiaj kłócimy się (o to, czy projekt będzie procedowany - red.) czy za tydzień, czy za trzy tygodnie, czy za cztery tygodnie. Jak widzę, pojawiają się jakieś pęknięcia w koalicji na tym tle. Moim zdaniem zupełnie tego niewarte, dlatego, że Duda i tak tego nie podpisze. Nie ma takiej możliwości - stwierdził zdecydowanie.
Temat aborcji wróci po wyborach samorządowych
- W poczuciu odpowiedzialności za trwałość koalicji rządzącej zaproponowałem, by rozpatrzeć projekty dotyczące zmian w prawie aborcyjnym po wyborach samorządowych, żeby nie pokłócić się na chwilę przed nimi - dodał marszałek.
- Dwa możliwe terminy, w których wszystkie projekty - czekamy na projekt Trzeciej Drogi, mamy już projekt Platformy (Obywatelskiej), są dwa projekty Lewicy, wszystkie te projekty (...) chciałbym, żeby były przeczytane po raz pierwszy na jednym posiedzeniu Sejmu - powiedział Hołownia, wskazując na ostatnie w marcu posiedzenie Sejmu (według sejmowego kalendarza to 20-22 marca - red.) lub na połowę kwietnia (10-12 kwietnia - red.).