Katar: nie zostaliśmy uprzedzeni o izraelskim ataku na Dohę
Katar stanowczo zaprzeczył, jakoby został uprzedzony o izraelskim ataku na Dohę. – Oświadczenia, że Państwo Katar zostało wcześniej poinformowane o ataku, są całkowicie fałszywe. Rozmowa z amerykańskim urzędnikiem odbyła się już w trakcie eksplozji – oświadczył rzecznik MSZ Majed al-Ansari.
Izraelski atak na Katar. Najważniejsze informacje:
- Cel izraelskiego ataku – Izrael przeprowadził uderzenie w Dosze, wymierzone w delegację Hamasu. Zginęło co najmniej pięciu członków organizacji, w tym syn Khalila al-Hayyi, oraz funkcjonariusz katarskich sił bezpieczeństwa.
- Reakcja międzynarodowa – Katar potępił atak jako "przestępczy" i "tchórzliwy", a wiele państw arabskich oraz ONZ uznało go za rażące naruszenie prawa międzynarodowego i suwerenności Kataru.
- Spór z USA – Biały Dom twierdził, że Katar został uprzedzony o nalotach, lecz władze w Dosze zaprzeczyły, podkreślając, że rozmowa z amerykańskim urzędnikiem odbyła się już w trakcie eksplozji.
Biały Dom zdystansował USA od izraelskiego ataku na Dohę, określając go jako "niefortunny" i wymierzony w "bliskiego sojusznika". Rzeczniczka Karoline Leavitt podkreśliła, że choć eliminacja Hamasu jest celem słusznym, bombardowanie Kataru – państwa współpracującego z USA przy mediacjach – nie służy ani Ameryce, ani Izraelowi.
Katar: Biały Dom kłamie
Leavitt pokreśliła, że specjalny wysłannik Steve Witkoff ostrzegł Katar o nadchodzącym ataku, a sam prezydent "postrzega Katar jako silnego sojusznika i przyjaciela USA i bardzo ubolewa nad miejscem przeprowadzenia tego ataku".
Kilka minut po tym, jak zakończyła się konferencja Leavitt, rzecznik katarskiego MSZ Majed Al-Ansari zdementował twierdzenia Białego Domu, jakoby USA powiadomiły Katar o izraelskich uderzeniach przed ich rozpoczęciem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Były szef Agencji Wywiadu tłumaczy: Polska ma za mały budżet na służby
- Oświadczenia rozpowszechniane, jakoby Państwo Katar zostało wcześniej poinformowane o ataku, są całkowicie fałszywe. Rozmowa telefoniczna od amerykańskiego urzędnika została odebrana już w trakcie rozlegających się eksplozji, które były skutkiem izraelskiego ataku w Dosze - przekazał.
Potępiają atak Izraela
"Ataki Izraela na liderów palestyńskiego Hamasu w Dausze są nieakceptowalne, niezależnie od ich przyczyn" - oznajmił we wtorek prezydent Francji Emmanuel Macron w reakcji na operację sił izraelskich w stolicy Kataru. "Wyrażam solidarność z Katarem i jej emirem, szejkiem Tamimem Al Thanim. W żadnym wypadku wojna nie powinna rozszerzać się po regionie" - dodał Macron na portalu X.
Brytyjski premier Keir Starmer również potępił izraelski atak na Dohę, twierdząc, że naruszył suwerenność Kataru oraz grozi dalszą eskalacją konfliktu w regionie. Według rzecznika jego biura szef rządu nie otrzymał wcześniej informacji ze strony Izraela o planowanych działaniach wojska.
"Priorytetem musi być natychmiastowe zawieszenie broni, uwolnienie izraelskich zakładników przez Hamas oraz ogromne wsparcie pomocowe dla Strefy Gazy" – zaapelował na swoim kanale X szef brytyjskiego rządu. W jego opinii to "jedyne rozwiązanie prowadzące do trwałego pokoju".
"Zaślepiony rząd Netanjahu". Ostre słowa z Turcji
Izraelski atak został też potępiony przez Turcję. "Dzisiejszy atak Izraela na delegację negocjacyjną Hamasu w Katarze po raz kolejny wyraźnie ujawnił, że zaślepiony rząd Netanjahu ma na celu pogłębianie konfliktu i destabilizacji" - napisał prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan.
"Ten atak, stanowiący jawne naruszenie prawa międzynarodowego i suwerenności Kataru, uderzył także w bezpieczeństwo i spokój bratniego państwa Katar. Potępiam ten atak" - dodał.
Potępiający komunikat wydała też dyplomacja Arabii Saudyjskiej. Ostrzeżono w nim przed "tragicznymi konsekwencjami wynikającymi z uporczywych, przestępczych naruszeń izraelskiej okupacji oraz rażącego łamania zasad prawa międzynarodowego i wszystkich norm międzynarodowych".
Solidarność w Katarem wyraziły Zjednoczone Emiraty Arabskie, które również stanowczo potępiły "rażący i tchórzliwy" atak Izraela na Katar, "będący niebezpieczną eskalacją konfliktu i naruszający prawo międzynarodowe oraz suwerenność państwa Zatoki Perskiej".
Atak potępiły także ONZ, Egipt, Kuwejt, Jordania, Irak, Pakistan, Syria i Maroko.