Dostał zarzuty po ruchu Macierewicza. Upada śledztwo ws. Smoleńska
Prokuratura Okręgowa w Radomiu umorzyła śledztwo w sprawie niedopełnienia obowiązków przez warszawskiego prokuratora Józefa Gacka. Chodziło o prowadzone przez niego śledztwo związane z katastrofą smoleńską.
Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Radomiu Agnieszka Borkowska przekazała, że w ocenie śledczych prokurator Józef Gacek nie popełnił zarzucanego mu czynu. Na tej podstawie śledztwo zostało umorzone. Rzeczniczka zaznaczyła, że decyzja prokuratury nie jest prawomocna i przysługuje na nią zażalenie do sądu.
Postępowanie trwało latami
Prok. Józef Gacek z Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga usłyszał zarzuty w listopadzie 2020 r. Zgodę na pociągnięcie go do odpowiedzialności karnej wydała Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego. Wcześniej na uchylenie mu immunitetu nie zgodził się prokuratorski sąd dyscyplinarny. Za niedopełnienie obowiązków prokuratorowi groziła kara do 3 lat więzienia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak informowała wtedy Prokuratura Okręgowa w Radomiu, prokurator miał nie dopełnić swoich obowiązków, gdyż nie rozpoznał w całości zawiadomienia o przestępstwie, które złożył 1 marca 2012 r. poseł PiS Antoni Macierewicz.
Zdaniem śledczych śledczych z Radomia Gacek nie dokonał prawno-karnej oceny zachowania ówczesnego szefa Biura Ochrony Rządu Mariana Janickiego związanego z ochroną dwóch wizyt zagranicznych w Rosji: 7 kwietnia 2010 r. - premiera Donalda Tuska oraz 10 kwietnia 2010 r. - prezydenta Lecha Kaczyńskiego wraz z małżonką.
Prokuratura zarzuciła mu również, że nie sporządził decyzji merytorycznej zawierającej rozstrzygnięcie dotyczące niedopełnienia obowiązków przez Janickiego.
Działanie na szkodę interesu prywatnego i publicznego
W ocenie śledczych warszawski prokurator działał na szkodę interesu prywatnego osób, które wykonywały prawa zmarłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego małżonki, a także premiera Donalda Tuska.
Według prokuratury, pozbawił ich przez to możliwości zaskarżenia decyzji merytorycznej w przypadku umorzenia śledztwa, co na późniejszym etapie postępowania dawało możliwość wniesienia subsydiarnego aktu oskarżenia.
Gacek miał też działać na szkodę interesu publicznego przejawiającego się w prawidłowym funkcjonowaniu prokuratury.