"Prowokacja na dużą skalę". Szef MON zabrał głos
- To prowokacja na dużą skalę. To pierwszy przypadek zestrzelenia dronów nad państwem NATO - powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz. Zapewnił, że "panujemy nad sytuacją".
W nocy z wtorku na środę polskie Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych powiadomiło, że w trakcie nocnego ataku Rosji na Ukrainę polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez drony. W celu zapewnienia bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej Dowódca Operacyjny RSZ uruchomił wszystkie niezbędne procedury.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Atak rosyjskich dronów. Tak wyglądało lotnisko Chopina
- Trwają jeszcze spotkania, na bieżąco przekazujemy wszystkie informacje, które są szczególnie ważne dla opinii publicznej. Robi to dowództwo operacyjne. Robimy to my Trwają konsultacje pomiędzy premierem, prezydentem. Pełna informacja jest przedstawiana. Wszystkie kolejne decyzje będą podejmowane w najbliższym czasie - mówił rano Władysław Kosiniak-Kamysz.
- Poinformowałem nowego premiera Francji, Niemcy, Włochy. Jestem w kontakcie z ministrami obrony Finlandii, Szwecji, Łotwy, Litwy - mówił. - Jesteśmy w kontakcie z całą strukturą Sojuszu Północnoatlantyckiego, całą strukturą NATO - podkreślił.
Na pytanie, czy jest bezpiecznie, powiedział: "Apeluję wszystkich o zachowanie spokoju". przekazał, że drony, które mogły stanowić zagrożenie, zostały zestrzelone.
Komunikat NATO
Ostatniej nocy wiele dronów wleciało w polską przestrzeń powietrzną i napotkało na opór polskiej i natowskiej obrony powietrznej. Szef NATO Mark Rutte jest w kontakcie z polskimi władzami, a NATO prowadzi z nimi ścisłe konsultacje - napisała na X rzeczniczka Sojuszu Allison Hart.