Pilne posiedzenie rządu. Tusk zabrał głos
- Dzisiaj w nocy doszło do naruszenia przestrzeni powietrznej Polski przez dużą liczbę rosyjskich dronów. Te drony, które stanowiły bezpośrednie zagrożenie, zostały zestrzelone - powiedział premier Donald Tusk na posiedzeniu rządu.
- Dzisiaj w nocy doszło do naruszenia przestrzeni powietrznej Polski, przestrzeni powietrznej przez dużą liczbę rosyjskich drogach. Te drony, które stanowiły bezpośrednie zagrożenie, zostały zestrzelone - mówił premier Donald Tusk.
Polecił szefowi Sztabu Generalnego gen. Wiesławowi Kukule "przekazanie słów uznania dla pilotów tej akcji". - Procedury zadziałały, proces decyzyjny był bez zarzutu. Zagrożenie zostało zdefiniowane, dzięki zdecydowanej postawie naszych żołnierzy, pilotów i także sojuszników - mówił.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Spotkanie liderów koalicji. "Jutro dobre wieści ze Strasburga"
- Mamy do czynienia najprawdopodobniej z prowokacją na dużą skalę - powiedział Tusk.
- Równocześnie jesteśmy w konsultacjach z naszymi sojusznikami. Jesteśmy w kontakcie z Sekretarzem Generalnym NATO tak, aby przez najbliższych kilka godzin, dni i w dalszej przyszłości wównież skutecznie jak dzisiaj w nocy działać w przypadku tego typu zagrożenia - dodał.
- Jest to pierwszy przypadek, kiedy doszło do zestrzelenia rosyjskich dronów na terytorium państwa NATO i dlatego wszyscy nasi sojusznicy tę sytuację traktują bardzo poważnie. Nie odnotowaliśmy żadnych ofiar. Oczywiście trwają poszukiwania szczątków zestrzelonych dronów - powiedział Tusk.
Tusk dodał, że obecnie trwa otwieranie lotnisk. Zaznaczył, że zamknięcie nie było spowodowane zagrożeniem atakiem, ale sytuacją operacyjną.
- Trwają konsultacje z sojusznikami. Chcę podkreślić z całą mocą, że współpraca pomiędzy instytucjami jest wzorowa - zapewnił.
Dodał, że spotkał się z prezydentem Karolem Nawrockim i będzie też rozmawiał z marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią.
Dodał, że "egzamin" został "zdany" przez wszystkie instytucje. - Nie ma powodu do paniki, życie będzie się toczyło normalnie. Będziemy informować obywateli o wszystkich zdarzeniach, tak aby była pełna jasność co do tego, co się dzieje na niebie, na polskiej granicy. Ale w tej chwili nie mam powodu, aby wprowadzać jakieś restrykcje - mówił.
Wezwał także do ostrożności, by "nie ulegać informacyjnym atakom hybrydowym i dezinformacji". - Dlatego proszę polegać na oficjalnych komunikatach przede wszystkim komunikowanych przez Wojsko Polskie - mówił.
Drony nad Polską
Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, że w trakcie nocnego ataku Federacji Rosyjskiej na Ukrainę, polska przestrzeń powietrzna została naruszona przez drony. "Jest to akt agresji, który stworzył realne zagrożenie dla bezpieczeństwa naszych obywateli" - podkreślono w komunikacie. Informację o dronach nad Polską jako pierwsze podały ukraińskie media.
Szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował, że "polskie i sojusznicze systemy radiolokacyjne śledziły kilkanaście obiektów, które naruszyły przestrzeń powietrzną".
Premier Donald Tusk poinformował, że obiekty zostały zestrzelone. Dodał, że o działaniach wobec dronów poinformował sekretarza generalnego NATO.
Mieszkańcy wschodniej Polski dostali w związku z sytuacją alerty RCB. "Uwaga! W związku z operacją neutralizacji obiektów, które naruszyły granice RP, informuj służby o dronach lub miejscach ich upadku. Zachowaj spokój".
Czytaj więcej: