Koszmar pod Hrubieszowem. Poważne zarzuty dla ratownika medycznego
Poważne zarzuty wobec 37-letniego ratownika medycznego z Lubelszczyzny. Mężczyzna jest podejrzany o seksualne wykorzystanie swojej córki. Sąd właśnie go aresztował. Nie przyznaje się do winy.
Mężczyzna został zatrzymany 1 września, ale dopiero teraz o sprawie poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zamościu Rafał Kawalec.
- 37-latkowi z powiatu hrubieszowskiego został przedstawiony zarzut doprowadzenia małoletniej poniżej 15 lat do poddania się innej czynności seksualnej, tj. o art. 200 par. 1 kk. Usłyszał także zarzut kazirodztwa i spowodowania obrażeń ciała poniżej 7 dni - przekazał PAP prokurator.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Filip Chajzer o swojej fundacji. Po sytuacji z Moniką K. nie zamierza angażować się już w żadne działania charytatywne!
Jak dodał, "podejrzany nie przyznał się do zarzucanego mu czynu". 37-latek złożył krótkie wyjaśnienia, ale śledczy nie ujawniają ich dla dobra śledztwa.
- Sąd zastosował wobec niego areszt na trzy miesiące - dodał rzecznik.
Sprawa dla Sądu Rodzinnego
Prokuratura Rejonowa w Hrubieszowie, która prowadzi to śledztwo, powiadomiła o sprawie Wydział Rodzinny i Nieletnich Sądu Rejonowego w Hrubieszowie. Sąd Rodzinny będzie zajmował się sprawą wyznaczenia opieki dla 4-latki. Śledczy zasugerowali też, aby sąd zainteresował się tym, co dzieje się w rodzinie zatrzymanego 37-latka z gminy Horodło.
Lokalny portal Kronika Tygodnia powołując się na dwa źródła podaje, że mężczyzna pracował jako ratownik medyczny w Pogotowiu Ratunkowym w Szpitalu Powiatowym w Hrubieszowie.
Czytaj też: