Wpadka w Sejmie. Szejna poległ na fladze Islandii
Andrzej Szejna zaliczył wpadkę w Sejmie. Były wiceminister spraw zagranicznych nie rozpoznał flagi Islandii. Filmik już trafił do sieci.
Były wiceminister spraw zagranicznych Andrzej Szejna znalazł się w niezręcznej sytuacji, kiedy to w Sejmie został zapytany przez tiktokera Mateusza Wiktorowicza o rozpoznanie flagi Islandii.
Z tiktokerem już wcześniej "zmierzyli się" inni posłowie, m.in. Katarzyna Lubnauer czy Robert Telus, który rozbrajająco przyznał "kto to jest bitcoin".
Tysiące ofiar Pegasusa? Brejza nie ma wątpliwości
Pytanie o flagę
Podczas spotkania w sejmowych korytarzach, tiktoker pokazał Andrzejowi Szejnie flagę Islandii na ekranie telefonu. Były wiceszef polskiej dyplomacji miał problem z poprawnym jej rozpoznaniem. Najpierw sugerował, że może to być Norwegia, Szwecja lub Dania. Nie pomogła nawet podpowiedź o wulkanach i stolicy Rejkiawik. Szejna pomylił Islandię z Finlandią.
"Czy w Ministerstwie Spraw ZAGRANICZNYCH powinni znać flagi sojuszników Polski?" - napisał sam Wiktorowicz.
Szejna nie odgadł flagi, sieć komentuje
Sytuacja wywołała lawinę komentarzy w internecie. Michał Woś z ironią przypomniał, że Szejna był wiceministrem spraw zagranicznych w rządzie Tuska.
Z kolei Patryk Słowik z Wirtualnej Polski przyznał, że choć nie jest zwolennikiem sprawdzania wiedzy polityków na temat geografii, to błąd był zaskakujący ze względu na przeszłość zawodową Szejny.
"Mówimy o byłym wiceministrze spraw zagranicznych, byłym wiceministrze w Urzędzie Komitetu Integracji Europejskiej, byłym europośle" - pisze dziennikarz.