Podpalenie biura poselskiego Beaty Kempy. Zbigniew Ziobro wniósł skargę nadzwyczajną
Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro wniósł do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego skargę nadzwyczajną. Chodzi o uchylenie przez sąd środka zabezpieczającego dla podejrzanego o podpalenia biura poselskiego Beaty Kempy.
14.02.2020 22:30
Biuro poselskie Beaty Kempy w Sycowie podpalono w 2017 roku. Zarzuty w tej sprawie przedstawiono Sebastianowi K. W czerwcu 2018 roku wrocławski sąd na wniosek prokuratury umorzył postępowanie prowadzone przeciwko K. i w ramach środka zabezpieczającego umieścił go w zakładzie psychiatrycznym.
Zobacz także: Podpalił biuro Beaty Kempy. "Chciałem upokorzyć PiS"
W lutym 2019 roku odbyło się kolejne posiedzenie przed Sądem Okręgowym we Wrocławiu dotyczące dalszego stosowania środka zabezpieczającego wobec podejrzanego. Powołani przez sąd biegli: psychiatra i psycholog stwierdzili, że stan zdrowia osadzonego znacznie się polepszył i nie wymaga on dalszego leczenia w warunkach szpitalnych.
Prokurator uznał, że opinie biegłych były niepełne, więc złożył wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii nowego zespołu biegłych, sąd jednak tego nie uwzględnił. Uchylając środek zabezpieczający, orzekł ponadto obowiązek terapii K. w poradni zdrowia psychicznego.
Postanowienie sądu zaskarżył prokurator. Sąd Apelacyjny we Wrocławiu, który rozpatrywał to zażalenie, zmienił postanowienie, orzekając wobec podejrzanego dodatkowo obowiązkową terapię uzależnień w zakresie środków odurzających. Nie przychylił się jednak do krytycznej oceny pracy biegłych wskazanej przez prokuratora, uznając, że wnioski w opiniach biegłych trudno uznać za sprzeczne, skoro powstały one na różnym etapie leczenia sprawcy. W ocenie sądu w czasie orzekania podejrzany znajdował się w stanie remisji choroby, która może się utrzymywać nawet przez wiele lat.
Zbigniew Ziobro wnosząc skargę nadzwyczajną do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego zarzucił "oczywistą sprzeczność ustaleń sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego". Jego zdaniem "sąd nie dokonał swobodnej, lecz dowolnej oceny dowodów i oparł się na niepełnej i sprzecznej z innymi ustaleniami opinii biegłych".
Według prokuratury, opinia biegłych sprzed decyzji o osadzeniu sprawcy w zakładzie psychiatrycznym bazowała na 8-tygodniowej wnikliwej obserwacji. Tymczasem opinia sprzed zwolnienia podejrzanego z zakładu "przede wszystkim na gołosłownych deklaracjach podejrzanego, w oczywisty sposób zainteresowanego wydaniem korzystnej dla niego opinii lekarskiej". Zdaniem Ziobry ta okoliczność przemawiała za powołaniem innego zespołu biegłych.
"Sąd odwoławczy błędnie zaakcentował znaczenie rzekomej skruchy podejrzanego, pomijając ryzyko wystąpienia śmiertelnego zagrożenia dla niewinnych osób, które mógł on wywołać" - podkreśliła prokuratura. Ziobro w skardze zwrócił uwagę na poważny ciężar czynu zarzucanego K. i krótki okres leczenia psychicznie chorego podejrzanego.
"Z uwagi na konieczność zapewnienia zgodności orzecznictwa sądów z zasadą demokratycznego państwa prawnego urzeczywistniającego zasady sprawiedliwości społecznej Prokurator Generalny wniósł o uchylenie zaskarżonego postanowienia Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu i orzeczenie o uwzględnieniu zażalenia prokuratora" - poinformowała prokuratura.
Źródło: pk.gov.pl