Trwa ładowanie...

Podpalił biuro Beaty Kempy. "Chciałem upokorzyć PiS"

Sebastian K., który był podejrzewany o atak na biuro poselskie Beaty Kempy miał zeznać, że swoim czynem chciał doprowadzić do rozpadu Prawa i Sprawiedliwości. Jak podaje TVP Info, mężczyzna wcześniej usłyszał zarzuty o charakterze terrorystycznym i przebywał w zakładzie psychiatrycznym.

Podpalił biuro Beaty Kempy. "Chciałem upokorzyć PiS"Źródło: East News
ddkdcb8
ddkdcb8

K. dokonał podpalenia budynku w Sycowie (woj. dolnośląskie), w którym znajdowało się biuro poselskie Kempy w grudniu 2017 roku. Oprócz siedziby posłanki Solidarnej Polski w kamienicy mieściły się również budynki mieszkalne. Według śledczych 15 osób, w tym 6 dzieci, zostało pokrzywdzonych. TVP Info dotarło do zeznań sprawcy tego czynu.

- Chciałem tę partię (PiS) upokorzyć, chciałem upokorzyć Kempę. Chciałem doprowadzić do tego, by ta partia się rozpadła. (...) Podpalając to biuro poseł Kempy, chciałem w ten sposób wpłynąć na rząd, na parlament, na prezydenta. Chciałem, by to był dla nich sygnał, by wycofali się z tych ustawodawczych zmian. Taki był mój cel. Gdyby nie sytuacja polityczna w naszym kraju, która mi się nie podoba, ja bym się nie dopuścił tego czynu, nie podpaliłbym biura poseł - zeznał.

Zwolennik Borysa Budki

Zmianą w prawie, do której K. nie chciał dopuścić było wprowadzenie nowej ordynacji wyborczej. Przy ocenie projektu PiS mężczyzna miał kierować się opiniami ekspertów i polityków opozycji. - Nie podobają planowane zmiany w ordynacji wyborczej. Ja nie czytałem tej ustawy, ale opieram się na opiniach ekspertów, np. Borysa Budki, który krytykował te ustawy. Tak samo krytykowali te ustawy politycy PSL, Nowoczesnej i dziennikarze - tłumaczył.

Zobacz także: Gronkiewicz-Waltz ujawnia ile zarabiała w NBP

Mężczyzna twierdzi, że zdawał sobie sprawę, iż w wyniku podpalenia może dojść do dużego pożaru, w którym mogą ucierpieć niewinni ludzie. Przyznał jednak, że mimo tego "nie potrafił się powstrzymać", gdyż "nie lubi polityków PiS i Solidarnej Polski". Jak zeznał, wśród polityków najbardziej ceni Borysa Budkę z PO. - To jest prawnik. On się bardzo rzeczowo wypowiada i na temat. Ja się całkowicie utożsamiam z tym, co on mówi. Lubię też polityków partii Nowoczesna, zwłaszcza panią Pihowicz i Lubnauer. Gdyby to biuro poselskie należało do posła Budki, poseł Lubnauer czy Pihowicz, to ja bym nie dokonał takiego czynu. Ale że to biuro należało do pani Kempy, to nie miałem przed tym żadnych oporów - oświadczył.

ddkdcb8

Sprawca był niepoczytalny

Według doniesień TVP Info, Sąd Okręgowy we Wrocławiu postawił Sebastianowi K. zarzuty o charakterze terrorystycznym. Mężczyzna jednak nie trafił do więzienia, ponieważ biegli stwierdzili, że jest niepoczytalny. Zamiast za kratki trafił do zamkniętego zakładu psychiatrycznego. W czerwcu 2018 roku umorzył postępowanie prowadzone przeciwko Sebastianowi K.

Do sprawy odniósł się we wtorek minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. - Wprost odwoływał się do określonych poglądów politycznych i wyrażał nienawiść dla polityków. Taki człowiek stanowi realne zagrożenie dla osób przebywających na wolności. Jeżeli jest chory psychicznie, powinien zostać leczony - ocenił. - Po wydarzeniach w Gdańsku prosimy wszystkich o dużą rozwagę. Nie chcemy, aby doszło do kolejnej tragedii - dodał.

Źródło: TVP Info

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

ddkdcb8
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
ddkdcb8
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj