Trwa ładowanie...

Początek współpracy z PiS? Posłowie PSL nie poparli wotum nieufności dla ministrów Kamińskiego i Ziobry

"Słaby wniosek", "jakoś nie przekonało mnie", "nie oceniam go źle" - tak posłowie PSL Urszula Nowogórska, Zbigniew Ziejewski, a także Paweł Kukiz uzasadniają wstrzymanie się od poparcia wniosku o wotum nieufności wobec szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego. Dwoje posłów PSL nie poparło również wotum nieufności wobec Zbigniewa Ziobry.

Początek współpracy z PiS? Posłowie PSL nie poparli wotum nieufności dla ministrów Kamińskiego i ZiobryŹródło: PAP
dyzs3ml
dyzs3ml

Po takiej manifestacji wracają spekulacje na temat próby pozyskania przynajmniej części PSL przez obóz rządzący. Wspomniani posłowie tłumaczą się tak:

- Proszę nie dopatrywać się podtekstów. Nie mam powodów, aby bronić ministra, za to znam dobrze tematykę pracy służb jako członkini Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych. Wniosek o odwołanie szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego był niewystarczająco umotywowany - powiedziała Wirtualnej Polsce posłanka Urszula Nowogórska z PSL. Dodała, że w przypadku wotum nieufności wobec ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry pomyliła się, naciskając przycisk "wstrzymuje się", a chciała zagłosować "za".

- Moje wstrzymanie się od głosu było świadomą decyzją po wysłuchaniu odpowiedzi obu ministrów na zarzuty. Są lepiej i gorzej przygotowane wnioski opozycji, te jakoś mnie przekonywały - dodaje Zbigniew Ziejewski, poseł PSL z Elbląga. Podkreśla, że nikt go nie kusił do przejścia na stronę PiS. - Nie będzie żadnej koalicji PSL z PiS. Nasze stanowisko w tej sprawie było jasne - dodaje.

W rozmowie z WP Paweł Kukiz tłumaczy, że i tak PiS nie ma lepszego kandydata na następcę Mariusza Kamińskiego. - Mój głos nie był żadną manifestacją. Nie oceniam go ani dobrze, ani źle. I tak nie było szans na jego odwołanie - mówi. Podkreśla, że kwestie wotum nieufności nie są przedmiotem koalicyjnego porozumienia programowego PSL i KUKIZ'15, nie podlegają dyscyplinie głosowania. W przypadku wotum nieufności wobec ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro był "za".

Zobacz: Wyniki wyborów 2020. Radosław Fogiel o kampanii. "Dobry moment, żeby stonować nastroje"

Sejm. Burzliwe obrady w sprawie Ziobry i Kamińskiego

W środę wieczorem w Sejmie odbyło się głosowanie nad wotum nieufności wobec szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego. Politycy Koalicji Obywatelskiej zarzucali mu, że działania policji w czasie obostrzeń epidemicznych były sprzeczne z prawem. Inny zarzut dotyczył wykorzystywania policji do ochrony okolic domu prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.

dyzs3ml

Zbigniewowi Ziobrze zarzucano, iż za jego czasów wydłużył się czas oczekiwania na rozstrzygniecie spraw przez sądy. Posłowie opozycji atakowali go w sprawie ułaskawienia przez prezydenta osoby skazanej za pedofilię (jako Prokurator Generalny popierał wniosek). Po burzliwych obradach obaj ministrowie zachowali jednak teki.

Głosy wstrzymujące się nie zmieniły wyników głosowania. Jednak, jak zauważyły publiczne media, pomogły ministrom. - Sprawdziłbym, co dzieje się w koalicjach lokalnych samorządów, skąd pochodzą wspomniani posłowie PSL - mówi jeden z uczestników burzliwych obrad.

Kuszenie PSL

Niedawno informowaliśmy, że tematem rozmów w kuluarach Sejmu są dziś próby pozyskania przynajmniej części PSL przez obóz rządzący. Celem jest rzekomo przejęcie Senatu i stworzenie koalicji w sejmikach wojewódzkich. Andrzej Duda zaproponował ludowcom współtworzenie "Koalicji Polskich Spraw".

Po Sejmie krąży plotka, że jeden z parlamentarzystów partii Władysława Kosiniaka-Kamysza dostał propozycję wejścia do rządu PiS w zamian za przejście do partii Jarosława Kaczyńskiego. Oficjalnie nikt tego potwierdzić nie chce, ale informacje te są powielane od kilku dni.

dyzs3ml

Adam Jarubas, wiceprzewodniczący PSL, pytany przez dziennikarzy o potencjalną koalicję jego partii z Prawem i Sprawiedliwością odparł, że "nie ma takiej możliwości". - Formalnie nie dostaliśmy oferty. Odbieramy je nieoficjalnie. Przychodzą różnego rodzaju emisariusze, którzy proponują bardzo ciekawe pod względem apanaży propozycje, ale one nas nie interesują. To są różnego rodzaju przedstawiciele obozu władzy, którzy wysyłają sygnały na poziomie centralnym czy w regionach - powiedział Jarubas w rozmowie z radiem RMF FM.

Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

dyzs3ml
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dyzs3ml
Więcej tematów