Rozmowy o bezpieczeństwie. Niepokojące słowa jednego z przywódców

Po niedzielnym szczycie w Londynie i przed czwartkowym nadzwyczajnym szczytem unijnym w Brukseli polski rząd spodziewa się przyspieszenia decyzji w sprawie zwiększania nakładów na obronność w Europie. Nowe formaty spotkań krajów UE oraz Wielkiej Brytanii, Norwegii, Turcji czy Kanady mają być częstsze. Polska liczy też, że po utworzeniu nowego niemieckiego rządu znacząco wzrośnie znaczenie Trójkąta Weimarskiego.

LONDON, ENGLAND - MARCH 2: (Back row L-R) NATO secretary General Mark Rutte, Netherlands' Prime Minister Dick Schoof, Sweden's Prime Minister Ulf Kristersson, Germany's Chancellor Olaf Scholz, Norway's Prime Minister Jonas Gahr Store, Czech Republic's Prime Minister Petr Fiala, Turkey's Minister of Foreign Affairs Hakan Fidan, (Middle row L-R) Spain's Prime Minister Pedro Sanchez, Denmark's Prime Minister Mette Frederiksen, European Commission President Ursula von der Leyen, European Council President Antonio Costa, Canada's Prime Minister Justin Trudeau, Italy's Prime Minister Giorgia Meloni, Romania's Interim President Ilie Bolojan, (Front row L-R) Finland's President Alexander Stubb, France's President Emmanuel Macron, Britain's Prime Minister Keir Starmer, Ukraine's President Volodymyr Zelensky and Poland's Prime Minister Donald Tusk pose for a family photograph at Lancaster House during the European leaders' summit on March 2, 2025 in London, England. Following this week's meetings between Keir Starmer, Emmanuel Macron, and US President Donald Trump, a meeting convenes in London with European leaders to discuss future peace in Ukraine. (Photo by Justin Tallis - WPA Pool/Getty Images)Uczestnicy niedzielnego szczytu w Londynie
Źródło zdjęć: © GETTY | WPA Pool
Patryk Michalski

Niedzielny szczyt w Londynie - według rozmówców WP w rządzie - to zapowiedź, że włączenie do rozmów na temat bezpieczeństwa Europy krajów spoza Unii będzie nową codziennością. Nasze źródła podkreślają, że to celowy zabieg. Zacieśnianie współpracy pomiędzy krajami Unii Europejskiej, a m.in. Wielką Brytanią, Norwegią i Kanadą ma pomagać w budowaniu wspólnego stanowiska i pozycji w rozmowach ze Stanami Zjednoczonymi.

Polski rząd liczy również na to, że po utworzeniu nowego niemieckiego rządu na znaczeniu zyska Trójkąt Weimarski, czyli format współpracy pomiędzy Polską, Niemcami i Francją. To te trzy kraje liczą na to, że będą mogły w znacznej mierze nadawać ton debaty na temat obronności.

Nasi rozmówcy podkreślają też konieczność zachowania bliskiej współpracy z Wielką Brytanią czy roli Włoch, jako kraju, którego premier Giorgia Meloni wspiera Ukrainę i jednocześnie ma dobre relacje z amerykańską administracją.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Podmianka". Dlaczego Kaczyński wszedł na scenę po Nawrockim?

W Londynie liderzy byli zgodni, że mocniejsze wsparcie Ukrainy i zwiększenie wydatków na obronność jest szczególnie ważne po piątkowej awanturze w Białym Domu. Jednocześnie wszyscy zapewniali o konieczności jak najbliższej współpracy z USA, co oznacza konieczność poszukiwania resetu w relacjach między Kijowem a Waszyngtonem.

Kolejne ustalenia w sprawie europejskiej obronności mamy poznać po nadzwyczajnym szczycie unijnym w Brukseli z udziałem Wołodymyra Zełenskiego. Zaplanowany jest już na czwartek.

Wydatki na obronność

Według ustaleń WP na końcowym etapie w UE są negocjacje w sprawie tego, by wydatki na zbrojenia były wyjęte z procedury nadmiernego deficytu. Nasze źródła podkreślają, że kluczowe ustalenia dotyczą Polski, bo według pierwotnej propozycji nowa reguła miałaby działać wyłącznie na przyszłość. Dla Warszawy to nie do przyjęcia, dlatego rząd chce szczególnego potraktowania Polski, jako kraju o rekordowych wydatkach na obronność, który już jest objęty procedurą nadmiernego deficytu.

- Chcemy, żeby Polska została tu potraktowana szczególnie, bo od dłuższego czasu wydajemy rekordowe kwoty na obronność i nie przestajemy, jednocześnie chcąc wyjść z procedury nadmiernego deficytu. Negocjacje trwają, jesteśmy dobrej myśli - mówi nasz rozmówca z rządu.

"Nie ma pewności"

Rozmówcy WP podkreślają, że Unia Europejska jest przekonana o konieczności wzmacniania relacji z Waszyngtonem i amerykańską administracją. Jednocześnie - jak słyszymy - w krajach UE nie ma stuprocentowej pewności, że obecność amerykańskich żołnierzy na wschodniej flance NATO nie ulegnie zmianom.

Według rządowych źródeł Polska wie, że co najmniej jeden europejski przywódca usłyszał wprost od Donalda Trumpa, że nie ma on przekonania, że obecność amerykańskich żołnierzy na wschodniej flance NATO jest niezbędna. Z drugiej jednak strony Andrzej Duda - po rozmowach z amerykańskim prezydentem - poinformował, że Donald Trump potwierdził plany zwiększenia obecności wojsk amerykańskich w Polsce.

Rozmówcy WP twierdzą, że część europejskich przywódców uznaje, że obecnie jest za wcześnie na wyciąganie jednoznacznych wniosków na temat tego, jakie plany wobec wschodniej flanki NATO ma amerykańska administracja. Dziennik "The Washington Post" poinformował, że nawet 20 tys. amerykańskich żołnierzy ma zostać wycofanych z Europy. W ostatnich tygodniach spekulowano, że zmniejszona mogłaby zostać m.in. liczebność żołnierzy USA w bazie lotniczej Ramstein w Niemczech.

Kluczowe ustalenia z Londynu

Według brytyjskiego premiera niedzielny szczyt w Londynie z udziałem części krajów UE, Kanady, Turcji i Ukrainy przyniósł pięć konkluzji. Keir Starmer zapowiedział trwałą pomoc wojskową i zwiększenie presji ekonomicznej na Rosję, by wzmocnić Ukrainę. Mówił również o tym, że jakikolwiek trwały pokój musi gwarantować suwerenność i bezpieczeństwo Ukrainy, a Kijów musi być przy stole.

Starmer zapowiedział również, że w przypadku umowy pokojowej konieczne będzie wzmacnianie zdolności obronnych Ukrainy, by odstraszać jakąkolwiek przyszłą inwazję. Czwartym elementem jest budowanie koalicji chętnych, by gwarantować pokój na terytorium Ukrainy. Przywódcy uzgodnili również, że wkrótce mają się spotkać kolejny raz.

- Trzeba zacząć dźwigać te ciężary związane z większą pomocą dla Ukrainy, budową przemysłu zbrojeniowego, większych wydatków NATO na swoje budżety obronne. Wreszcie pojawiły się konkretne deklaracje, jeśli chodzi o procent PKB - powiedział z kolei Donald Tusk.

Według naszych rozmówców wewnątrz UE rośnie grupa państw naciskających na to, by wszystkie kraje członkowskie wydawały na obronność co najmniej 3 proc. PKB.

Patryk Michalski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie

SOP strącił drona. "Funkcjonariusze ujęli dwie osoby i przekazali je policji"
SOP strącił drona. "Funkcjonariusze ujęli dwie osoby i przekazali je policji"
Wojewoda o nocy, gdy nadleciały drony. "Sytuacja bez precedensu"
Wojewoda o nocy, gdy nadleciały drony. "Sytuacja bez precedensu"
Mówi, dlaczego nie zestrzelili wszystkich rosyjskich dronów
Mówi, dlaczego nie zestrzelili wszystkich rosyjskich dronów
Tusk z jasnym przesłaniem. "Nie szukajcie wroga"
Tusk z jasnym przesłaniem. "Nie szukajcie wroga"
Chińskie MSZ po rozmowach z Nawrockim: Pekin liczy na Polskę
Chińskie MSZ po rozmowach z Nawrockim: Pekin liczy na Polskę
Dron nad budynkami rządowymi. Komunikat premiera. Są zatrzymani
Dron nad budynkami rządowymi. Komunikat premiera. Są zatrzymani
"Jesteśmy pewni". Apel papieża do światowych przywódców
"Jesteśmy pewni". Apel papieża do światowych przywódców
Trwają manewry Zapad. Rosja ćwiczy artylerię w obwodzie królewieckim
Trwają manewry Zapad. Rosja ćwiczy artylerię w obwodzie królewieckim
Runął podwieszany w sufit. 1400 ewakuowanych w Toruniu
Runął podwieszany w sufit. 1400 ewakuowanych w Toruniu
Prezes PiS: Konfederacja pokazuje, kim naprawdę jest
Prezes PiS: Konfederacja pokazuje, kim naprawdę jest
Turysta spadł ze szlaku w Tatrach. Zginął na miejscu
Turysta spadł ze szlaku w Tatrach. Zginął na miejscu
Netanjahu grozi kolejnymi atakami na liderów Hamasu
Netanjahu grozi kolejnymi atakami na liderów Hamasu