Patryk Jaki pytany o Daniela Obajtka: atakujecie mnie w pięciu na jednego
Doniesienia mediów na temat prezesa Orlenu Daniela Obajtka wciąż budzą wiele kontrowersji. Pytany był o nie polityk Solidarnej Polski, były wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki. - Proszę mnie nie stawiać w takiej sytuacji, że mamy pogadać o czymś sprzed kilku lat, a ja nie miałem do tego, jak się przygotować - stwierdził europoseł.
14.03.2021 12:45
Jednym z tematów poruszonych w programie "7. Dzień Tygodnia w Radiu ZET" były medialne doniesienia o nieruchomościach Daniela Obajtka. - Licznik mój zatrzymał się na 15. Wille, dworki, mieszkania, pensjonaty, baseny - wyliczał prowadzący program Andrzej Stankiewicz. - Czy takie nieruchomości da się kupić z państwowej pensji - zapytał Patryka Jakiego. Przypomniał, że Obajtek miał je kupować, kiedy był wójtem Pcimia i prezesem Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.
- Rozumiem, że nie wyklucza się, że majątek mógł zebrać wcześniej, jak pracował w prywatnych firmach. Nie wiem, jak to było i nie sądzę, że pan jest przekonany. Wiem tylko, że Daniel Obajtek nie jest lubiany po stronie opozycyjnych mediów, jak i polityków, bo dużo lepiej sobie radzi jako prezes Orlenu - odparł Jaki.
- Za poprzednich rządów Daniel Obajtek był pod lupą CBA i miał zarzuty korupcyjne skierowane do sądu, które Zbigniew Ziobro z sądu wycofał, więc nie jest tak, że wszystko było okej? - dopytywał Stankiewicz europosła Jakiego.
- Według mojej wiedzy ci, którzy go dzisiaj oskarżają, to są ci, którzy zostali skazani w prawomocnych procesach z Danielem Obajtkiem za bardzo poważne przestępstwa - odparł były wiceminister sprawiedliwości. Podkreślił też, że ma ograniczone zaufanie do tych oskarżeń.
Polityk Solidarnej Polski przyznał, że zna się z prezesem Orlenu. Dopytywany, czy bywał w nieruchomościach, o których rozpisują się media, a może nawet korzystał z basenu przy willi należącej rzekomo do prezesa Orlenu, stanowczo zaprzeczył. - Pan raczy żartować. Nie, nie, absolutnie nie. Nic o tym nie wiedziałem - zapewnił Patryk Jaki.
Prowadzący zapytał także byłego wiceministra sprawiedliwości, jak to się stało, że z prokuratury zniknęło nagranie, na którym uwieczniono rozmowy Daniela Obajtka. – Gdybyście mi dali wcześniej znać, to zapewne zebrałbym te informacje i byłoby mi dzisiaj łatwiej rozmawiać. A tak to nie dość, że nie wiedziałem, to mnie atakujecie w pięciu na jednego - odpowiedział Patryk Jaki, odnosząc się do pozostałych gości programu.
- Proszę się ze mną osobno umówić i sobie porozmawiamy. Proszę mnie nie stawiać w takiej sytuacji, że mamy pogadać o czymś sprzed kilku lat, a ja nie miałem się do tego, jak przygotować - dodał europoseł.
- Pan wtedy był w resorcie, nie musi pan się przygotowywać - ripostował prowadzący Andrzej Stankiewicz. - Pracowaliśmy nad setką ustaw. Nie odpowiadałem za legislację w tym przypadku - odparł europoseł Patryk Jaki.
Źródło: Radio ZET