Zełenski dał mu nowe zadanie. Diametralna zmiana dla Załużnego
Wołodymyr Zełenski zatwierdził kandydaturę Walerija Załużnego na stanowisko ambasadora Ukrainy w Wielkiej Brytanii - informuje ukraiński MSZ. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy skierowało teraz odpowiedni wniosek do strony brytyjskiej.
"W czwartek 7 marca 2024 r. Prezydent Ukrainy zatwierdził kandydaturę Walerija Załużnego na stanowisko Ambasadora Nadzwyczajnego i Pełnomocnego Ukrainy w Zjednoczonym Królestwie Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy przesłało Brytyjczykom złożyć odpowiedni wniosek o zawarcie porozumienia" - czytamy w komunikacie na stronie Ministerstwa Spraw Zagranicznych Ukrainy.
Poprzednim ambasadorem Ukrainy w Wielkiej Brytanii był były szef MSZ Wadym Prystajko, którego Zełenski mianował 20 lipca 2020 r.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Chwilę wcześniej szła przez przejście. Nagle nadjechał pijany traktorzysta
Prystajko został odwołany w lipcu 2023 r. po tym jak Zełenski skrytykował ówczesnego brytyjskiego ministra obrony Bena Wallace’a, który zarzucił Ukraińcom niewdzięczność.
Odwołanie Załużnego
Załenski odwołał Załużnego z funkcji dowódcy Ukraińskich Sił Zbrojnych 8 lutego. "Odbyłem spotkanie z generałem Walerijem Załużnym. Wyraziłem moją wdzięczność za dwa lata, które poświęcił na obronę naszego kraju, Ukrainy. Podczas naszej rozmowy omówiliśmy kwestie związane z tym, jakie zmiany i odnowy są niezbędne dla naszych sił zbrojnych. Poruszyliśmy również temat potencjalnej osoby, która mogłaby objąć dowództwo nad odnowionymi Siłami Zbrojnymi Ukrainy. Uważam, że teraz jest odpowiedni moment na taką odnowę. Zasugerowałem Walerijowi, aby nadal pozostawał częścią naszego zespołu" - napisał Zełenski na swoim profilu w Telegramie.
Generał Walerij Załużny potwierdził po swoją dymisję i dodał, że zapadła decyzja o zmianie strategii ukraińskiego wojska.
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Elementem współczesnej wojny jest wojna informacyjna, a sekcje komentarzy stają się celem działań farm trolli. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć komentarze pod tym artykułem.
