Gorąco na linii USA‑Rosja. Kreml wzywa dyplomatów
MSZ Rosji wezwało w piątek wysokich rangą amerykańskich dyplomatów, aby zaprotestować przeciwko wypowiedzi doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego USA Jake'a Sullivana. Moskwa oskarżyła go o "faktycznie wyrażenie zgody" na ukraińskie uderzenie na Krymie.
26.05.2023 | aktual.: 26.05.2023 20:59
"Nadszedł czas, aby Waszyngton nauczył się, że każda forma agresji przeciwko Rosji będzie nadal spotykać się z najsilniejszą możliwą reakcją" - czytamy w komunikacie rosyjskiego MSZ.
W dokumencie nie sprecyzowano, o którą dokładnie wypowiedź Sullivana może chodzić.
Zobacz także
"Nie nałożyliśmy ograniczeń"
Jednak Reuters podaje, że najprawdopodobniej wzburzenie Moskwy wywołała jego wypowiedź dla stacji CNN z niedzieli. Urzędnik Białego Domu został wówczas zapytany, czy Ukraina powinna otrzymywać broń, przy pomocy której może razić cele na Krymie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Tak. Nie nałożyliśmy ograniczeń: Ukraina może uderzać (przy pomocy zachodniej broni - red.) w ramach swoich międzynarodowo uznanych granic. Zastrzegliśmy tylko, że nie umożliwimy Kijowowi atakowania celów w Rosji za pomocą systemów amerykańskich, zachodnich. Natomiast uważamy, że Krym to Ukraina - mówił Sullivan.
Krym został zajęty przez Rosję w 2014 roku. Jest uznawany na arenie międzynarodowej jako terytorium ukraińskie.
Źródło: Reuters/RIA-Novosti
CZYTAJ TAKŻE: