"Nieznane drony" zaatakowały Moskwę. Komunikat ukraińskich władz
"Stolica Rosji nie jest już fortecą, a w jej kierunku będzie przebijać się coraz więcej bezzałogowców" - stwierdził Andrij Kowałenko, szef Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji przy Radzie Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy. Po raz drugi w tym tygodniu w Moskwę uderzyły "nieznane drony".
Co musisz wiedzieć?
- Atak dronów na Moskwę: W piątek rano Moskwa i jej przedmieścia zostały zaatakowane przez niezidentyfikowane drony, co potwierdził Andrij Kowałenko z Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji przy Radzie Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy.
- Reakcja rosyjskiej obrony: Systemy obrony powietrznej zadziałały, jednak na obszarach zamieszkania znaleziono pozostałości po rosyjskich pociskach rakietowych, co wskazuje na ich ograniczoną skuteczność.
- Konsekwencje dla Moskwy: Mimo przeniesienia zasobów walki powietrznej do Moskwy, miasto nie jest już twierdzą, a zagrożenie dla jego mieszkańców rośnie.
"Moskwa nie jest już fortecą"
Według informacji przekazanych przez ukraińskie media, w piątek rano Moskwa i jej okolice zostały zaatakowane przez niezidentyfikowane drony. Andrij Kowałenko, szef Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji przy Radzie Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy, podkreślił, że stolica Rosji nie jest już fortecą, a liczba ataków dronów będzie się zwiększać.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przypadkiem odkrył karty? Prof. Marciniak o "ważnym sygnale" od Putina
Zagrożenie rośnie przez "chore ambicje Putina"
Kowałenko zauważył, że mimo decyzji Władimira Putina o przeniesieniu zasobów walki powietrznej do Moskwy, miasto to nie jest już bezpieczne. Rosja straciła wiele systemów radarowych i wyrzutni rakiet, co sprawia, że wiele miejsc pozostaje odsłoniętych.
"Putin nie jest w stanie obronić Moskwy, a zagrożenie dla jej mieszkańców wynika z jego chorych ambicji i braku chęci zakończenia wojny" - napisał Kowałenko.
Władze Moskwy reagują
Mer Moskwy Siergiej Sobianin poinformował o ataku czterech dronów, które zostały strącone w drodze do stolicy. W podmoskiewskich miejscowościach słychać było eksplozje, a na dachu jednego z budynków w Moskwie wybuchł pożar. Radio Swoboda przekazało, że atak wymusił czasowe zamknięcie dwóch lotnisk, wywołał pożary i uszkodził domy.
Władze Moskwy i obwodu moskiewskiego poinformowały, że w wyniku wcześniejszego ataku ukraińskich dronów zginęły co najmniej trzy osoby.