atak dronów

Przywódca Rosji, Władimir Putin, unika ogłoszenia mobilizacji, ponieważ obawia się spadku własnej popularności w kraju. Gdyby jednak się na nią zdecydował, doprowadziłby do wybuchu wielkiej wojny, która stałaby się poważnym zagrożeniem dla całej Europy - oświadczył w czwartek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.

W nocy doszło do intensywnych ataków dronów między Ukrainą a Rosją. Uszkodzony został ogromny zakład gazowy w obwodzie wołgogradzkim w Rosji oraz infrastruktura portowa w Odessie.

Według ukraińskiego portalu Defence Express, ukraińskie drony są już w stanie razić cele oddalone od Kijowa nawet o 2 tys. km. Oznacza to, że w zasięgu bezzałogowców może być nawet 80 proc. rosyjskich rafinerii ropy naftowej.

Wieczorem 6 października w przemysłowej dzielnicy Antipino w Tiumeni zneutralizowano trzy drony – poinformowały władze regionu. Jak przekazano, służby ratunkowe zapobiegły detonacji bezzałogowców. Nie odnotowano ofiar ani pożaru, a wszystkie zakłady w tej okolicy pracują normalnie.

Rosyjska obrona powietrzna zniszczyła ukraińskiego drona zmierzającego w kierunku Moskwy. Tysiące mieszkańców obwodu biełgorodzkiego zostało odciętych od dostaw prądu w wyniku zniszczenia infrastruktury energetycznej.

Ciężką noc mieli mieszkańcy okupowanego Krymu. Nad ich głowami krążyły drony, pracowała obrona powietrzna. Około północy w Teodozji rozległy się głośne eksplozje. Lokalne kanały poinformowały o pożarze w jednej z największych baz paliwowych na Krymie. Odgłosy eksplozji obudziły także mieszkańców Rosji.

Leżąc we własnym łóżku, żałowała jednego. Że nie zginęła od razu. Betonowa płyta gniotła nogi, a Maria czuła na skórze żar zbliżającego się ognia. W jednej chwili mieszkanie zamieniło się w śmiertelną pułapkę. Ataki z użyciem setek dronów doprowadzają Ukraińców na skraj wyczerpania. Każda noc to ruletka.

Rosyjskie wojsko przeprowadziło atak dronami na fermę trzody chlewnej w obwodzie charkowskim. Na skutek nalotu zginęło około 13 000 świń, a rozległy pożar spowodował potężne zniszczenia. To kolejny cios w ukraińskie rolnictwo.

W Ukrainie wciąż trwają zacięte walki. Po tym, jak Ukraińcy wyzwolili Andrijiwkę w obwodzie sumskim, Rosjanie wciąż próbują odzyskać utracony teren. Powstrzymują ich drony.

W obwodzie permskim w Rosji doszło do ataku dronów na zakład Azot należący do koncernu Uralkhim w Bereznikach. Obiekt znajduje się około 1700 km od granicy z Ukrainą i jest jednym z największych producentów nawozów azotowych w kraju.

Co najmniej 1 osoba zginęła, a 20 osób zostało rannych po ataku rosyjskich dronów na ukraińskie miasto Dniepr. "To po prostu bezczelny atak – w biały dzień, w cywilną infrastrukturę" - napisał Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy.

W nocy z poniedziałku na wtorek rosyjski dron zaatakował dom mieszkalny w miejscowości Czerneczczyna w gminie Krasnopole (obwód sumski), zabijając czteroosobową rodzinę, w tym dwoje dzieci w wieku czterech i sześciu lat. Informację tę przekazały władze regionu.

Rzecznik Kremla znowu się odgraża. Dmitrij Pieskow zagroził konsekwencjami w przypadku ataku Ukrainy na Kreml, choć nie ma żadnych sygnałów, że Kijów przygotowuje uderzenie w siedzibę rosyjskiego dyktatora.

Rosja przeprowadziła ponad 12-godzinny atak dronami na Ukrainę, uderzając m.in. w Kijów i Zaporoże. Prezydent Wołodymyr Zełenski informuje o co najmniej czterech ofiarach śmiertelnych i 40 rannych.

W sieci pojawiło się nagranie, na którym widać, jak ukraiński żołnierz zestrzelił rosyjskiego drona tuż przed uderzeniem w ciężarówkę. Wystarczył jeden celny strzał i bezzałogowiec został zniszczony dosłownie w ostatniej chwili.

Rosyjskie ministerstwo obrony ogłosiło, że w nocy ich siły strąciły 55 dronów nad różnymi regionami kraju i Morzem Azowskim. W Kraju Krasnodarskim jeden z nich spadł na instalację rafinerii w Afipsie. Wybuchł pożar. Uszkodzenia odnotowano też m.in. w Rostowie nad Donem, a lotnisko w Wołgogradzie czasowo wstrzymało pracę.

W nocy z 24 na 25 września drony uderzyły w zakłady EuroChem-Biełoreczeńskie Nawozy Mineralne w mieście Biełoreczeńsk w Kraju Krasnodarskim. Atak wywołał eksplozje i pożar, a w sieci pojawiły się nagrania i zdjęcia z miejsca zdarzenia.

Oddział specjalny "Duchy" ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) zniszczył na okupowanym przez Rosję Krymie dwa samoloty transportowe An-26 oraz dwie stacje radiolokacyjne – poinformował HUR w czwartkowy poranek.

Premier Hiszpanii Pedro Sanchez ogłosił wysłanie okrętu wojennego dla ochrony flotylli Sumud, która miała dostarczyć pomoc do Strefy Gazy. Została ona zaatakowana dronami. W akcji bierze udział ok. 50 łodzi z ponad 40 krajów.

"Polscy obywatele uczestniczący we Flotylli Global Sumud przebywają aktualnie w Grecji - są bezpieczni" - przekazało MSZ. Przypomnijmy, że nocy z wtorku na środę doszło do ataku dronów na statki i łodzie flotylli płynącej do Strefy Gazy. W wyniku tego incydentu kilka jednostek, w tym włoska, angielska i polska, zostało uszkodzonych.