Modlitwa w intencji pacjenta - zakazana
Brytyjska służba zdrowia zakazała lekarzom i pielęgniarkom modlitw w intencji wyzdrowienia pacjentów. Może to urazić ateistów i osoby o innym wyznaniu.
30.06.2009 | aktual.: 01.07.2009 19:42
Rozporządzenie wydane przez NHS informuje, że każdy pracownik, który udzieli duchowej pomocy osobom o innym wyznaniu, będzie podlegać sankcjom - podaje "Daily Telegraph". Ministerstwo zdrowia podkreśla, że jeśli personel szpitalny nie zastosuje się do rozporządzenia, będą podejmowane kroki dyscyplinarne.
Lekarze obecni na spotkaniu Brytyjskiego Towarzystwa Medycznego w Liverpool zgodzili się na ustalenie reguł i rozróżnienie między wsparciem duchownym pacjentów a próbą nawracania ich na siłę przez fanatyków religijnych. Przyczyną debaty był przypadek pielęgniarki Caroline Petrie, baptystki z Somerset. 45-letnia kobieta powiedziała jednemu z pacjentów, że pomodli się w intencji jego zdrowia, w efekcie czego pacjent złożył skargę na pielęgniarkę.
W wytycznych NHS jest napisane m.in.: "Wyznawcy religii mają za zadanie nauczać i nawracać innych ludzi. W środowisku pracy tego typu postawa może być przyczyną problemów. Ateiści i wyznawcy innych religii mogą się czuć nękani i zastraszani (…) Aby uniknąć nieporozumień i skarg, personel od pierwszego dnia pracy powinien wiedzieć, że takie zachowanie może być potraktowane jako nękanie i skutkować postępowaniem dyscyplinarnym."
Joyce Robins z organizacji walczącej o prawa pacjentów Patient Concern: Propozycja modlitwy jest miłym gestem i tak właśnie odbiera to większość pacjentów. To nie jest bardziej obraźliwe niż zaproponowanie tabletki na sen. Możesz zawsze odpowiedzieć: "Dzięki, ale modlitwa nie jest czymś z mojej bajki".
Dr Hamish Meldrum, prezes Brytyjskiego Towarzystwa Medycznego: Nie ma żadnej podstawy do przekładania swojej wiary na pacjentów. Śmiertelnie chorych pacjentów można zapytać, czy życzą sobie wizyty kapelana lub innego duchownego, ale innych działań nie akceptujemy.
Źródło: "Moja Wyspa", Katarzyna Kozak