Marek Suski został bohaterem internetu. Wszystko dzięki komisji ds. Amber Gold
Marek Suski wielokrotnie już błysnął swoimi pytaniami podczas prac komisji ds. Amber Gold. Raz dopytywał o carycę Katarzynę, to znów o samemu sobie nieznany rachunek. Twittera zalewają wpisy z hashtagiem #Suskipyta.
Marek Suski doczekał się zasłużonej sławy w mediach społecznościowych. Trzeba przyznać, że długo na nią pracował. Podczas środowego posiedzenia komisji ds. Amber Gold pytał Michała Tuska o rachunek. Sam jednak nie wiedział, jaki rachunek ma na myśli. Trzy tygodnie wcześniej przewodniczącego Suskiego trzeba było przywołać do porządku.
A jest jeszcze słynna caryca, za którą poseł PiS został nawet nagrodzony. Oraz mniej znana, ale równie zabawna wpadka z posiedzenia komisji ds. firmy Lotos Kolej. Ten dialog warto przypomnieć:
"- Ale państwo się przyznali. I syn pan Krzysztof, i syn pan Mirosław, i synowa pracują. Ale zostawmy to, nie o to chodzi.
- Panie przewodniczący, czy mogę odpowiedzieć? Pani mnie oczerniła - włączył się dyrektor Łosiński.
- To nie jest oszczerstwo... - oponował Suski.
wp
- Ja nie mam syna Krzysztofa, panie przewodniczący, pan po prostu zmyśla - tłumaczył Łosiński.
- A Mirosława? - drążył niestrudzenie Suski.
- A Mirosław to jestem ja. Dalej pan nie wie. Ja się nazywam Łosiński Mirosław."
Teraz Suski stał się bohaterem Twittera. Dzięki wymownemu hashtagowi #Suskipyta.
Poseł od razu został sparowany z królem politycznego memu, Andrzejem Dudą.
(( social.twitter https://twitter.com/CichonAlicja/status/878162267187011586
Inni użytkownicy fantazjują o Suskim rozpracowującym afery PiS.
Pojawiają się także wątpliwości dotyczące tajników polskiej dyplomacji.
Na szczęście niektórzy potrafią dostrzec sukcesy posła PiS.
Powraca wątek Carycy...
...i Adrzeja Dudy.
Na szczęście ktoś stanął w obronie Suskiego. Sam Wiktor Zborowski.
Miejmy nadzieję, że ma rację. I że będziemy mogli efekty tej nauki podziwiać.