ŚwiatKopacz: żądamy kontroli granic UE. Trzeba odróżnić uchodźców od emigrantów ekonomicznych

Kopacz: żądamy kontroli granic UE. Trzeba odróżnić uchodźców od emigrantów ekonomicznych

Chcę jasno zadeklarować: Polska jest bezpieczna. Nasze państwo ma dość siły by poradzić sobie z tym problemem - powiedziała premier Ewa Kopacz o kryzysie imigracyjnym w UE. Szefowa rządu zadeklarowała, że Polska będzie rozmawiać z naszymi partnerami w Unii, "ale nie pod presją ludzi koczujących na ulicach". - Polska jest zbyt ważnym krajem UE, by ulegać jakiejkolwiek presji - podkreśliła. Premier dodała, że "przyjmiemy tylu uchodźców na ile nas stać, ani jednego więcej i ani jednego mniej".

14.09.2015 | aktual.: 14.09.2015 13:39

- Postawiliśmy twarde warunki. Polska nie zgodzi się na automatyzm ws. kryzysu imigracyjnego. Żądamy kontroli granic UE. Trzeba odróżnić uchodźców od emigrantów ekonomicznych - powiedziała premier Ewa Kopacz na specjalnej konferencji po specjalnej naradzie w sprawie uchodźców. Zapowiedziała, że jeśli otrzyma komunikat o jakimkolwiek zagrożeniu dla Polski, granice naszego kraju zostaną objęte kontrolą. - Obiecuję Polakom, że nie okażemy się czarną owcą Europy, ale też nie pozwolimy na lekceważenie naszych interesów - podkreśliła premier.

Ewa Kopacz powiedziała, że Polska będzie solidarna z Unią Europejską w sprawie kryzysu imigracyjnego, ale nie za wszelką cenę. Premier zapowiedziała, że Polska nie zgodzi się na automatyzm w kwestii tak zwanych kwot uchodźców. Przedstawiła szefowi Komisji Europejskiej Jean-Claude Junckerowi twarde warunki zaangażowania się naszego kraju w rozwiązywanie problemu masowego napływu imigrantów.

Pierwszy to brak zgody Polski na automatyzm dotyczący kwot, czyli liczby uchodźców, którzy mają do nas trafić. Drugi - to wprowadzenie silnej kontroli zewnętrznych granic Unii Europejskiej. Premier zaznaczyła, że potrzebne jest też stworzenie mechanizmu umożliwiającego rozdzielenie uchodźców od imigrantów ekonomicznych.

Kopacz: przyjmiemy tylu uchodźców, na ilu nas stać

Premier przyznała, że poprosiła szefową MSW o dokonanie inspekcji polskich granic. Raport w tej sprawie Teresa Piotrowska ma przedstawić na jutrzejszym posiedzeniu rządu.

- Niezwłocznie po tym, gdy otrzymam komunikat o jakiejkolwiek groźbie dla Polski, polskie granice zostaną objęte kontrolą. Dodała, że "przyjmiemy tylu uchodźców, na ilu nas stać". - Obiecuję Polakom, że nie okażemy się czarną owcą Europy, ale też nie pozwolimy na to, aby nasze interesy były w jakikolwiek sposób lekceważone - zakończyła premier.

W specjalnej naradzie w Kancelarii Premier RP uczestniczyli przedstawiciele MSW, MSZ, Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji oraz Straży Granicznej.

UE: druga faza operacji przeciwko przemytnikom ludzi

Jest zgoda unijnych krajów na kolejny etap operacji wojskowej przeciwko przemytnikom ludzi na Morzu Śródziemnym. Informację tę potwierdziło Polskie Radio. Decyzję mieli zatwierdzić unijni ministrowie do spraw europejskich na spotkaniu w Brukseli. Oficjalnie ogłosi to wkrótce Luksemburg, kierujący pracami Wspólnoty.

Unijna operacja wojskowa rozpoczęła się w lipcu. Do tej pory kraje członkowskie tylko zbierały informacje wywiadowcze na temat działań siatek przemytniczych ludzi. Teraz, w drugiej fazie, możliwe będzie przechwytywanie łodzi przemytników i - jeśli to konieczne - także ich niszczenie. Zgoda polityczna unijnych krajów oznacza, że w najbliższym czasie europejskie rządy będą składać deklarację o swoim udziale w operacji. Mają poinformować, ile samolotów wojskowych i statków są gotowe wysłać.

Misja będzie prowadzona tylko na wodach międzynarodowych. Do rozszerzenia jej na wody terytorialne Libii skąd przerzucani są uchodźcy do Europy, potrzebna będzie zgoda ONZ. A Rosja, która dysponuje prawem weta w Radzie Bezpieczeństwa, już zapowiedziała, że zablokuje przejście do kolejnej, trzeciej fazy operacji.

Zobacz także: Niemiecki rząd wprowadza kontrolę na granicy z Austrią

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1336)