Kolejna dawka propagandy w reżimowej TV. "Ekspert" twierdzi, że język ukraiński nie istnieje
Tym razem do studia Rossija 1 zaproszono politologa Siergieja Michejewa - jednego z kremlowskich propagandystów. Gość stacji wpadł w kłamliwy monolog, podczas którego przekonywał, że język ukraiński nie istnieje.
26.04.2022 | aktual.: 26.04.2022 09:09
Uwaga! Wiele informacji traktujących o rzekomych atakach i agresji ze strony ukraińskiej i przebiegu wojny, które podają rosyjskie media, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
Na antenie rosyjskiej telewizji państwowej, zaproszeni "eksperci" ponownie skupili się na zakłamywaniu rzeczywistości, próbując usilnie przekonywać, że język ukraiński - oraz cała kultura i naród Ukrainy - "nie istnieją".
Tego rodzaju wypowiedzi są usprawiedliwieniem dla ludobójstwa i innych zbrodni wojennych, które Rosja popełnia w Ukrainie. Narracja ta jest również elementem całej polityki Kremla od samego początku inwazji: nieuznawanie niepodległości Ukrainy, określanie jej jako części Rosji. Stoi to w oczywistej i całkowitej sprzecznością z sytuacją rzeczywistą, jednak Władimir Putin usilnie dąży do konstruowania takiego przekazu, aby zmyć z Rosji odpowiedzialność za ostrzały rakietowe, morderstwa, gwałty, tortury i grabieże, których rosyjscy zbrodniarze dopuszczają się wobec ukraińskiej ludności cywilnej. Warto podkreślić, że do mordowania cywilów wzywają sami dowódcy rosyjscy.
"Więcej ludobójczej rozmowy w rosyjskiej telewizji państwowej: politolog Siergiej Michejew twierdzi, że nikt nie mówi po ukraińsku, a język ten nawet nie istnieje" - napisała na Twitterze Julia Davis, amerykańska dziennikarka, analizująca przekazy rosyjskich mediów. Zamieściła też fragment nagrania z programu.
Skandaliczna manipulacja w rosyjskiej telewizji. "Ukraiński nie istnieje"
"Nikt w studiu mu się nie sprzeciwia ani nie powstrzymuje" - dodała dziennikarka wskazując, że każdy "ekspert" zaproszony do tego typu programów to pionek Putina, któremu zależy na tym - tak jak rosyjskiemu dyktatorowi - "aby na dobre zniszczyć wszystko, co ukraińskie".
- Każdy, nawet ci naziści, mówią po rosyjsku. Nie mówią po ukraińsku. Wszystko to jest o Ukrainie, ukraińskim narodzie, ukraińskiej niepodległości. Gdzie wasz ukraiński język? Tylko Zełenski jeszcze próbuje. Inni, nawet najbardziej antyrosyjscy naziści, mówią po rosyjsku - wykrzykuje kłamliwie Michejew. - Gdzie jest wasz ukraiński? Nie istnieje - próbuje przekonywać propagandysta Kremla.
Przypomnijmy, że niedawno świat obiegł inny fragment z reżimowej telewizji Putina. Kremlowscy propagandyści na Rossija 1 dopuszczali się haniebnych słów i wprost nawoływali do mordowania cywilnych obywateli Ukrainy w wyjątkowo barbarzyński sposób. Jeden z rozmówców stacji przekonywał, że "trzeba zabetonować wszystkie wyjścia" z zakładu Azowstal, w którego podziemiach przed rosyjskimi atakami chronią się mieszkańcy bombardowanego Mariupola.
Źródło: Rossija 1
Przeczytaj także: