Barbarzyńskie pomysły "ekspertów" w kremlowskiej telewizji. "Zabetonować wszystkie wyjścia"
Kremlowscy propagandyści na antenie reżimowej stacji telewizyjnej dopuszczają się haniebnych słów i wprost nawołują do mordowania cywilnych obywateli Ukrainy w wyjątkowo barbarzyński sposób. Jeden z "ekspertów" zaproszonych do studia Rossija 1 przekonywał, że "trzeba zabetonować wszystkie wyjścia" z zakładu Azowstal, w którego podziemiach przed rosyjskimi atakami chronią się mieszkańcy bombardowanego Mariupola.
Uwaga! Wiele informacji traktujących o rzekomych atakach i agresji ze strony ukraińskiej i przebiegu wojny, które podają rosyjskie media oraz białoruskie media państwowe, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
"Rosja jeszcze bardziej pogrąża się w średniowiecznym barbarzyństwie" - napisała na Twitterze amerykańska dziennikarka śledząca rosyjskie media propagandowe, Julia Davis. Zamieściła również część nagrania ze studia rosyjskiej stacji telewizyjnej, na antenie której padły oburzające, kłamliwe stwierdzenia.
To fragment programu, nadawanego na kanale 1 rosyjskiej telewizji państwowej, kontrolowanej przez reżim Kremla. "Eksperci" i propagandyści Kremla rozprawiali na temat sytuacji zakładu metalurgicznego Azowstal, w którego podziemiach ukrywa się ludność cywilna Mariupola, bohatersko broniona przez pułk Azow.
Przypomnijmy, że w podziemiach mariupolskiego zakładu chroni się co najmniej tysiąc osób - w tym dzieci. Rosyjscy okupanci wciąż przypuszczają ataki lotnicze na Azowstal.
Okrucieństwo na antenie rosyjskiej telewizji. "Zabetonować wszystkie wyjścia"
- Siedzą w tej piwnicy. Powinniśmy zabetonować wszystkie wyjścia, zostawić tylko jedno otwarte na wypadek, gdyby jacyś cywile byli tam trzymani - twierdzi jeden z gości.
Dalej kremlowski "ekspert" mówi o barbarzyńskim pomyśle "wyłapywania" obywateli Ukrainy i "pokazywania ich na targach publicznie za trzy ruble". Propagandysta posuwa się dalej w swoich despotycznych przekonaniach i proponuje, aby "pozwolić każdemu robić z nimi to, co będzie chciał".
Manipulator powtarza kłamstwa Kremla, nazywając obrońców Ukrainy "kryminalistami" i "zwierzętami", którzy "powinni dostać to, na co zasługują", ponieważ "mają krew na rękach". - To świetny sposób na pozbycie się wszystkich tych szumowin - przekonuje oszczerca.
Zbrodnie wojenne rosyjskich agresorów w Mariupolu
Powyższe wypowiedzi przedstawiciela Kremla, zaproszonego do propagandowej telewizji, są kłamstwem. Rosja dopuszcza się ludobójstwa cywilów w Mariupolu od samego początku marca. - W zbiorowych mogiłach w pobliżu Mariupola, widocznych na zdjęciach satelitarnych, mogą być ciała nawet ponad dziesięciu tysięcy osób. Rozlew krwi mógł tam być większy niż w Buczy - ocenił w sobotę ukraiński deputowany Dmytro Hurin, cytowany przez stację Sky News.
- Nikt nie wiedział, dokąd rosyjscy żołnierze zabierają te ciała, a teraz już to wiemy - podkreślił Hurin.
Dodał, że jego rodzice przez kilka tygodni mieszkali w oblężonym Mariupolu, ale ostatecznie udało im się z niego wydostać. Gdy zobaczyli zdjęcia dokumentujące masowe mordy cywilów w Buczy pod Kijowem, ocenili, że w Mariupolu doszło do "znacznie większego rozlewu krwi" - zaznaczył.
Dostęp dziennikarzy do Mariupola jest bardzo utrudniony, a liczba ofiar nie jest znana, ale z relacji cywilów i lokalnych władz wynika, że zginęły tysiące ludzi - podkreśla Sky News.
Źródło: Twitter, Sky News, PAP
Przeczytaj także: