Po rozmowach Trumpa z Zełenskim w Białym Domu. Kijów bez broni z USA

Donald Trump po spotkaniu z Wołodymyrem Zełenskim zasugerował, że USA nie sprzedadzą Ukrainie Tomahawków. Uznał, że byłaby to eskalacja, a wojnę da się zakończyć bez tych rakiet. Dodał, że Władimir Putin "chce się dogadać".

Volodymyr Zelenskiy, Ukraine's president, during a meeting with US President Donald Trump, not pictured, in the Cabinet Room of the White House in Washington, DC, US, on Friday, Oct. 17, 2025. Zelenskiy will be meeting the US leader at the White House on Friday to discuss air defense, long-range weaponry and urgent energy assistance as Moscow intensifies strikes on its water and gas infrastructure before winter. Photographer: Aaron Schwartz/Sipa/Bloomberg via Getty ImagesWołodymyr Zełenski
Źródło zdjęć: © GETTY | Bloomberg
Tomasz Waleński

Co musisz wiedzieć?

  • Trump studzi oczekiwania Kijowa: sprzedaż Tomahawków oznaczałaby eskalację.
  • Zełenski proponuje: drony w zamian za pociski manewrujące.
  • Trump uważa, że Putin „chce pokoju”, a rozmowy w Budapeszcie mogą odbyć się bez udziału Zełenskiego w jednej sali.

Podczas rozmów w Białym Domu Donald Trump zasygnalizował, że Stany Zjednoczone nie przekażą Ukrainie pocisków manewrujących Tomahawk. Prezydent USA argumentował, że USA potrzebują tej broni dla siebie, a jej sprzedaż mogłaby oznaczać poważną eskalację z Rosją.

Czy sprzedaż Tomahawków byłaby "dużą eskalacją"?

Trump mówił, że Tomahawki to bardzo potężna i niebezpieczna broń. Podkreślił, że ich przekazanie może wywołać "wiele złych rzeczy". Dodał, że jednym z celów jest szybkie zakończenie wojny i że może się to udać bez Tomahawków. Zaznaczył też, że USA przez ostatnie cztery lata wysyłały Ukrainie wiele innego uzbrojenia.

Groźny incydent przed biurem Platformy. Zembaczyński: to był celowany atak

- Potrzebujemy Tomahawków. I potrzebujemy wielu innych rzeczy, które wysyłaliśmy przez ostatnie cztery lata Ukrainie. (...) Miejmy nadzieję, że uda nam się zakończyć wojnę bez Tomahawków - powiedział Trump.

A w mediach społecznościowych napisał po spotkaniu: "Wystarczająco dużo krwi zostało przelane, a granice własności zostały wyznaczone przez wojnę i odwagę. Powinni zatrzymać się w miejscu", dodając na Truth Social: "Niech obaj ogłoszą zwycięstwo, niech historia zdecyduje! Koniec z walkami, koniec ze śmiercią, koniec z wydawaniem ogromnych i niemożliwych do utrzymania sum pieniędzy".

"Powiedziałem mu (Zełenskiemu - red.), tak samo, jak stanowczo zasugerowałem prezydentowi Putinowi, że nadszedł czas, aby powstrzymać zabijanie i dojść do porozumienia!" - napisał Trump.

Zełenski: "Mamy propozycję"

Wołodymyr Zełenski mówił z kolei, że Ukraina potrzebuje Tomahawków do uderzeń na cele wojskowe w zestawie z tysiącami dronów.

- Ukraina ma tysiące produkowanych przez nas dronów, ale nie mamy Tomahawków. Dlatego potrzebujemy Tomahawków. Mamy propozycję - powiedział Zełenski.

Zaproponował Waszyngtonowi transakcję: sprzedaż ukraińskich dronów w zamian za pociski manewrujące. Trump ocenił ukraińskie bezzałogowce jako dobre, choć przypomniał, że USA mają ich dużo, a "nie ma to jak odrzutowce".

Po spotkaniu w Białym Domu i zdaniu relacji europejskim liderom, w tym polskiemu premierowi Donaldowi Tuskowi, Zełenski wyszedł do dziennikarzy. - Ja myślę, że Rosjanie się boją, boją się tych Tomahawków. Wiedzą, co my mamy i rozumieją, co w połączeniu z Tomahawkami będziemy w stanie zrobić - stwierdził ukraiński prezydent, pytany o rozmowy Trumpa z Putinem. - Dopytywany, czy wierzy, że dostanie te pociski odparł ze śmiechem: - Jestem realistą.

- Rozmawialiśmy o broni dalekiego zasięgu, zdecydowaliśmy, że nie będziemy tego nagłaśniać. Nie będziemy na ten temat udzielać odpowiedzi, USA nie chcą eskalacji - stwierdził Zełenski.

Trump: Putin "chce się dogadać"

Tymczasem Trump stwierdził wcześniej, że Władimir Putin "chce się dogadać" i zapowiedział możliwe spotkanie w Budapeszcie. Zasugerował, że byłoby to spotkanie w wąskim gronie, bez bezpośredniego udziału Zełenskiego w jednej sali, z uwagi na „złą krew” między liderami.

Wyjaśnił też, dlaczego gospodarzem mieliby być Węgry i Viktor Orban, wskazując na ich relacje z Moskwą i względy bezpieczeństwa logistycznego.

- Myślę, że rozumiemy, że Putin nie jest tak naprawdę gotowy, ale z pana pomocą możemy powstrzymać tę wojnę - stwierdził natomiast Zełenski.

Później, na konferencji, mówił tak: - Jestem otwarty na dwustronne, na trójstronne spotkanie. Na każdy format, który może nas przybliżyć do pokoju.

- Potrzebujemy silnych gwarancji bezpieczeństwa, w tym z USA, żeby Putin znowu nas nie zaatakował - powiedział Zełenski, kończąc konferencję prasową.

Wybrane dla Ciebie
Sprawa środków zapobiegawczych wobec Bąkiewicza. Co z decyzją sądu?
Sprawa środków zapobiegawczych wobec Bąkiewicza. Co z decyzją sądu?
Protest przeciwko umowie UE-Mercosur. Rolnicy zablokowali autostradę
Protest przeciwko umowie UE-Mercosur. Rolnicy zablokowali autostradę
"Konstruktywne" rozmowy. Zakończyła się kolejna runda negocjacji na Florydzie
"Konstruktywne" rozmowy. Zakończyła się kolejna runda negocjacji na Florydzie
Pierwszy wpis po przegranej. Tusk się chwali
Pierwszy wpis po przegranej. Tusk się chwali
Sejm bez PSL i Polski 2050. Nowy sondaż CBOS
Sejm bez PSL i Polski 2050. Nowy sondaż CBOS
"Pisowskie buty założyliście!". Posłanka Razem uderza w Czarzastego
"Pisowskie buty założyliście!". Posłanka Razem uderza w Czarzastego
Tusk po przegranej w Sejmie. Tak skomentował
Tusk po przegranej w Sejmie. Tak skomentował
Napięcie na sejmowej galerii. Straż wyprowadziła aktywistkę
Napięcie na sejmowej galerii. Straż wyprowadziła aktywistkę
Litwa wprowadzi stan wyjątkowy. Premier podała powód
Litwa wprowadzi stan wyjątkowy. Premier podała powód
Wyrok dla policjanta. Naruszył nietykalność pracownicy komendy
Wyrok dla policjanta. Naruszył nietykalność pracownicy komendy
Nie odrzucili weta prezydenta. Jak głosował PiS?
Nie odrzucili weta prezydenta. Jak głosował PiS?
Sejm podtrzymał weto prezydenta. Lawina komentarzy w sieci
Sejm podtrzymał weto prezydenta. Lawina komentarzy w sieci
Wyłączono komentarze
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja serwisu Wiadomości