Sprawa środków zapobiegawczych wobec Bąkiewicza. Co z decyzją sądu?
Sąd Rejonowy w Gorzowie Wlkp. nie rozpatrzył w piątek zażalenia obrońców Roberta Bąkiewicza na zastosowane wobec ich klienta środki zapobiegawcze w toczącym się przeciwko niemu śledztwie. Na niejawnym posiedzeniu adwokaci złożyli dwa wnioski formalne.
Mowa o wnioskach o wyłączenie sędziego, który miał rozpoznać zażalenie oraz o powołanie do rozpoznania zażalenia zespołu trzech sędziów.
Jak przekazała prezes Sądu Rejonowego w Gorzowie Wlkp. Olimpia Barańska-Małuszek, wniosek o wyłączenie sędziego od rozpoznania sprawy zostanie rozpatrzony przez wylosowany w systemie SLPS trzyosobowy skład sędziowski.
To jeden z najwspanialszych jarmarków w Europie. Od zapachów aż kręci się w głowie
- Został też złożony drugi wniosek o to, aby prezes sądu, ze względu na wagę sprawy, wyznaczył skład trzyosobowy do rozpoznania tego zażalenia na postanowienie prokuratora. Wniosek ten zostanie rozpoznany w przyszłym tygodniu w czwartek, piątek po zapoznaniu się przeze mnie z aktami sprawy - dodała.
Zarzuty wobec Bąkiewicza. Lista została poszerzona
Gorzowska prokuratura okręgowa zarzuca Bąkiewiczowi znieważenie i pomówienie funkcjonariuszy SG i ŻW oraz usiłowanie nakłonienia ich do niedopełnienia obowiązków służbowych. Chodzi o wydarzenia z jego udziałem, do których latem doszło na polsko-niemieckiej granicy.
Ostatnio lista zarzutów została przez prokuratora poszerzona o dwa kolejne dotyczące wpisów i wypowiedzi Bąkiewicza na portalach X i YouTube. Zarzuca mu w nich pomawianie funkcjonariuszy publicznych i dziennikarzy oraz nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych i rasowych.
Na Bąkiewiczu ciąży łącznie pięć zarzutów. Za najpoważniejsze grozi mu do trzech lat więzienia. Jako środek zapobiegawczy obowiązuje go dozór policji, obowiązek informowania o opuszczaniu miejsca pobytu i zakaz zbliżania się do polsko-niemieckich przejść granicznych na odległość mniejszą niż kilometr. Na tenże środek jego obrońcy złożyli zażalenie do sądu.
Bąkiewicz nie przyznaje się do zarzutów. Uważa, że nie mają one poparcia w dowodach.
Obrońca Roberta Bąkiewicza adwokat Krzysztof Wąsowski powiedział, że wniosek o wyłączenie sędziego ze składu orzekającego został złożony, ponieważ sędzia mający w piątek rozpatrzyć zażalenie jest aktywnym członkiem jednego ze stowarzyszeń sędziowskich bardzo zaangażowanych - jak to określił - w pewną część sceny politycznej.
- Absolutnie chcę podkreślić, że ten wniosek nie podważa żadnych kwalifikacji pana sędziego jako sędziego. Ale chodzi o to, że obrona będzie się domagać i domaga się, aby rozstrzygnięcie tej sprawy na każdym jej etapie było poza podejrzeniem stronniczości politycznej. Chodzi po prostu o transparentność – powiedział Wąsowski, dodając, że alternatywnie obrona złożyła także wniosek, by ze względu na szczególną wagę tej sprawy prezes Sądu Rejonowego w Gorzowie Wlkp. wyznaczyła skład trzyosobowy do jej rozpoznania.
Bąkiewicz: Tu chodzi po prostu o to, żeby utrudniać mi życie
Bąkiewicz twierdzi, że "ta sprawa ma charakter polityczny, jest rodzajem represji politycznej" w stosunku do niego. - Tu nie chodzi o żadne prawo, tu nie chodzi o żadną sprawiedliwość. Tu chodzi po prostu o to, żeby utrudniać mi życie i funkcjonowanie w świecie społeczno-politycznym - stwierdził.
Według niego sprawa dotycząca osoby sędziego oraz zwiększenia składu sędziowskiego daje mu większe szanse, że ta sprawa zostanie rozpatrzona w sposób prawidłowy. Dodał, że 10 grudnia ponownie przyjedzie do Gorzowa, tym razem z powodu kolejnego wezwania do prokuratury.
Podobnie jak podczas poprzednich wizyt Bąkiewicza w gorzowskiej prokuraturze, w piątek także przed budynkiem sądu rejonowego przy ul. Chopina stawiło się około 30 jego zwolenników, niektórzy mieli sobie odblaskowe kamizelki z napisem "Ruch Obrony Granic", były też biało-czerwone flagi, transparenty i skandowanie haseł poparcia dla Bąkiewicza.
Robert Bąkiewicz jest działaczem środowisk narodowych, na granicy polsko-niemieckiej pojawiał się w ramach tzw. patroli obywatelskich. Powołał także tzw. Ruch Obrony Granic – ogólnopolską inicjatywę społeczną, której celem jest "obrona Polski przed masową migracją i zagrożeniami z nią związanymi".