granica polsko-niemiecka

58-letni Thomas S. z Niemiec usłyszał zarzut znieważenia polskich flag na moście w Słubicach. Mężczyzna przyznał się do winy, tłumacząc swoje zachowanie stanem nietrzeźwości.

Okrzyki na wspólnej konferencji ministrów Marcina Kierwińskiego i Waldemara Żurka w Świnoujściu. W pewnym momencie ktoś zaczął skandować, "dlaczego wpuściliście czarnych?". - Widzicie państwo, to są obrońcy naszych granic, którzy zakłócają dzisiaj przebieg informacji - mówił Żurek.

Marcin Kierwiński podkreśla, że Polska ma sojuszników na zachodzie, a zagrożenie pochodzi ze wschodu. Wypowiedź ta odnosi się do kontrowersyjnych słów Roberta Bąkiewicza.

Jest polecenie przedstawienia Robertowi Bąkiewiczowi zarzutu znieważenia funkcjonariuszy Straży Granicznej i Żandarmerii Wojskowej przy granicy polsko-niemieckiej w Słubicach. Taką decyzję prokuratorowi z Gorzowa Wielkopolskiego przekazała Prokuratura Regionalna w Szczecinie.

Minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński zapowiedział. że w piątek spotka się z komendantem głównym Straży Granicznej oraz komendantem głównym Policji ws. przedłużenia kontroli na granicach z Niemcami i Litwą. Kierwiński podkreślił, że decyzje będą podejmowane racjonalnie, ale już teraz uważa, że kontrole powinny być kontynuowane.

W ciągu zaledwie jednej doby Straż Graniczna skontrolowała 6,8 tys. osób na granicy z Niemcami. Tego samego dnia na granicy z Litwą skontrolowano 6,9 tys. osób, a na granicy z Białorusią powstrzymano 110 prób nielegalnego przekroczenia granicy.

Wybrali się w podróż do Polski bez potrzebnych do wjazdu na terytorium RP dokumentów. O zatrzymaniu podczas kontroli granicznej na przejściu kolejowym UBB – Ahlbeck pięciu Rosjan i cofnięciu ich do Niemiec, poinformowali we wtorek funkcjonariusze z Placówki Straży Granicznej w Świnoujściu.

Straż Graniczna skontrolowała ponad 11,2 tys. osób na granicy z Niemcami. Siedmiu cudzoziemcom odmówiono wjazdu do Polski. Tymczasowe kontrole potrwają do 5 sierpnia.

Straż Graniczna skontrolowała ponad 10 tys. osób na polsko-niemieckiej granicy. Jednej osobie odmówiono wjazdu do Polski. 7 osób z kolei zatrzymano na granicy z Litwą.

Niemieckie kontrole graniczne z Polską przynoszą efekty. Liczba nielegalnych wjazdów spada, ale rośnie liczba osób zawracanych - wynika z danych niemieckiej policji.

We wtorek Straż Graniczna, wspierana przez Frontex, wydaliła z Polski 27 obywateli Gruzji i 13 obywateli Mołdawii - poinformował rzecznik prasowy rządu Adam Szłapka. Zapewnił, że sytuacja na granicach jest opanowana.

Od 7 lipca na granicach z Niemcami i Litwą skontrolowano 107 tys. osób. To efekt tymczasowych kontroli wprowadzonych przez polskie służby. - To pokazuje skalę naszego działania - przekazał szef MSWiA Tomasz Siemoniak.

W piątek na granicy z Niemcami skontrolowano 10,5 tys. osób i ponad 5,6 tys. pojazdów. Odmówiono wjazdu obywatelom Turcji, Sudanu i Pakistanu. Powodem były braki w dokumentach.

Maciej Duszczyk, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji, stwierdził, że "nie boli go" obecność samozwańczych patroli na granicy z Niemcami. - Nawet uważam, że to jest coś, co powinno się odbywać - stwierdził.

Dolnośląska policja zwiększa obecność na granicy z Niemcami. Wzmożone kontrole i dodatkowe patrole mają pomóc w zarządzaniu ruchem - podaje dolnośląska policja.

Od 7 do 9 lipca Niemcy nie wpuściły 33 cudzoziemców z Polski. Natomiast 22 osoby zatrzymane w Niemczech przekazane zostały w ramach readmisji, a dwie na mocy procedury dublińskiej - podała Straż Graniczna. Do Polski odmówiono wjazdu 11 cudzoziemcom. Dwie osoby zostały zatrzymane.

Amnesty International apeluje o szybką reakcję na działania tzw. patroli obywatelskich przy granicy. Zdaniem organizacji państwo powinno przestrzegać prawa i nie dopuścić do eskalacji napięć.

Radosław Sikorski wyraził oburzenie wobec pochwał prezydenta RP dla Roberta Bąkiewicza. Andrzej Duda docenił powołany przez Bąkiewicza Ruch Obrony Granic. Szef MSZ ocenił we wpisie w sieci, że Duda "chwali faszystę", który "działa na szkodę kraju".

"Der Spiegel" krytykuje politykę migracyjną kanclerza Friedricha Merza. Zdaniem tygodnika zagraża ona europejskiej jedności i sprowokowała Polskę do wprowadzenia kontroli granicznych.

Samozwańcze patrole na granicy polsko-niemieckiej wywołały kryzys zaufania do instytucji publicznych i nasiliły podziały społeczne – wynika z badania Res Futury.