Janusz Korwin-Mikke w rosyjskiej telewizji. "W Polsce panuje rusofobia"
Polityczni przeciwnicy oskarżają Janusza Korwin-Mikkego o powiązania z Kremlem i działanie na rzecz Rosji. Poseł Konfederacji z właściwą sobie przekorą dolewa oliwy do ognia, chwaląc się zainteresowaniem ze strony rosyjskich mediów.
Korwin-Mikke wystąpił niedawno w pierwszym programie informacyjnym rosyjskiej telewizji. Kontekstem obecności polskiego polityka na antenie Kanału Pierwszego były niedawne wypowiedzi Władimira Putina na temat początku II wojny światowej. Polski parlament wydał w tej sprawie uchwałę, w której krytykuje prezydenta Rosji za kłamstwa na temat historii. Podczas przyjmowania uchwały Korwin-Mikke jako jedyny poseł na sali plenarnej siedział.
- W Polsce panuje rusofobia, to jest prawda. Ale decyzja parlamentu jest głupia, nie przyłożę do niej ręki. Niektórzy Polacy po prostu nie lubią Rosjan, a inni nie lubią Rosjan, bo tak nakazuje im Bruksela albo Waszyngton i to jest problem - ocenił na antenie rosyjskiej telewizji publicznej.
Poseł Konfederacji cieszy się z zainteresowania rosyjskich mediów. - Będą kolejne wywiady. Mam co najmniej pięć zaproszeń. Znaleźli jednego normalnego polityka, a nie samych wariatów rusofobów - oświadczył w rozmowie z TVP Info.
Korwin-Mikke nie zgadza się z oskarżeniami o udział w rosyjskiej propagandzie. - Nie rozumiem, o co chodzi. W Polsce mamy 10 razy większą rusofobię niż w Rosji polonofobię. Trzy minuty temu udzielałem wywiadu rosyjskiej telewizji i podkreślałem, że Rosja powinna odciąć się od Związku Radzieckiego, tak jak RFN odcięło się od III Rzeszy - przekonywał.
Źródło: TVP Info
Zobacz też: "Polowanie" na Tomasza Grodzkiego? Politycy niezgodni
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl