Hołownia o Kołodziejczaku: Tusk bierze za niego odpowiedzialność
- Serce mi nie krwawi - odparł lider Polski 2050, pytany o brak obecności na liście paktu senackiego Romana Giertycha. Pytany, czy rozmawiał z Tuskiem o jego decyzji ws. lidera AgroUnii Michała Kołodziejczaka, odparł, że nie. - Tusk to odpowiedzialny polityk i to on bierze teraz odpowiedzialność za pana Kołodziejczaka - dodał.
17.08.2023 | aktual.: 17.08.2023 20:37
- Pracowaliśmy nad tym długo, osiągnęliśmy kompromis - stwierdził Lider Polski 2050 Szymon Hołownia, który był w czwartek gościem Bogdana Rymanowskiego w programie "Gość Wydarzeń", mówiąc o ogłoszonych w czwartek listach wyborczych w ramach paktu senackiego utworzonego przez opozycję.
Pytany, czy przed konferencją rozmawiał z Tuskiem o jego decyzji wprowadzenia na listy Koalicji Obywatelskiej lidera AgroUnii Michała Kołodziejczyka, odparł, że nie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
- Donald Tusk to odpowiedzialny polityk i to on bierze teraz odpowiedzialność za pana Michała Kołodziejczaka - stwierdził. - To nie ja będę tłumaczył się ze zdjęć pana Kołodziejczaka z panem Bąkiewiczem, popierania Andrzeja Dudy, czy słów o wyroku TK w sprawie aborcji - powiedział.
Hołownia o Kołodziejczaku: został praktycznie sam
- Dla nas był to w Trzeciej Drodze partner na tyle nieprzewidywalny, że nie chcieliśmy ryzykować - dodał, pytany, czy obwiał się, że po wyborach Kołodziejczyk może zasilić szeregi PiS. - Jak się idzie na mecz o wszystko, to się pilnuje, by wszyscy zawodnicy byli sprawdzeni - tłumaczył.
Zauważył też, że Kołodziejczak chciał wejść do Trzeciej Drogi, by zostać jednym z jej liderów.
- Teraz został praktycznie sam, z niewielką grupą wiernych działaczy - ocenił jego decyzje o starcie z list KO. - Przyniesie może kilkanaście tysięcy głosów i to będzie tyle - powiedział.
Hołownia o Giertychu: serce mi nie krwawi
Na uwagę, że może jednak odebrać głosy Trzeciej Drodze, co sprawi, że nie przekroczy ona wyborczego progu odparł: "Niektórzy nie mogą przeżyć tygodnia bez komentowania, czy Trzecia Droga znajdzie się pod progiem".
- Jeśli skoczek boi się progu, to nie powinien skakać - zauważył lider Polska 2050. - My chcemy przeskoczyć skocznię, a nie martwić się, czy się znajdziemy pod progiem. Chcemy doprowadzić do tego, że nie będziemy odbijać się od progu osiem proc., tylko wypracujemy dużo większe wyniki - dodał.
- Serce mi nie krwawi - odparł Hołownia pytany, czy nie boli go brak kandydatury Romana Giertycha na liście paktu senackiego. Dodał, że choć w przeszłości Giertych "mówi i robił głupie rzeczy", to w ostatnich latach on i jego rodzina zapłacili wysoką cenę za to, że zmienił poglądy. - Jego obecność w Senacie pomogłaby w rozliczeniu PiS - stwierdził Szymon Hołownia.
Dopytywany, czy nie obawia się, że Giertych wystawi jednak swoją kandydaturę przeciwko któremuś z kandydatów PiS odparł, że radziłby Giertychowi, by "poszukał kolejnego okna w polskiej polityce i zastanowił się, jak może spożytkować swoje siły i swoją determinację w tym, by Polsce służyć".
Dopytywany, czy oznacza to, że radziłby wystartować Giertychowi w wyborach do Parlamentu Europejskiego, w wyborach samorządowych czy prezydenckich, odparł, że tych "wyborów może być więcej, niż nam się wydaje".
My robimy wszystko, by ten absurdalny projekt, jakim jest Konfederacja powstrzymać, ale jeśli ja słyszę od przedstawicieli dość dużego ugrupowania politycznego, że ono będzie blokowało przyszły Sejm, bo nie wejdzie w koalicję z nikim, to jest to kompletne marnowanie głosów - ocenił.
Pytany o to, czy w sytuacji, gdy ani PiS, ani opozycja nie osiągną większości w mandatach, zgodziłby się na przyjęcie poparcia Konfederacji, Hołownia stwierdził: - Będę stanowczo odradzał taki pomysł.
- Koniunkturalne układanie się z osobami, które chcą wprowadzić karę batożenia, pozbawiania wolności osób LGBT, wypisują na Twitterze, że może Polska powinna zwrócić się ku Rosji, ja z takimi ludźmi polityki robił nie będę - zapewnił.
Źródło: Polsat News