Donald Trump nie przestaje zadziwiać. Po tym, jak obrażony wyjechał ze szczytu G7 i spotkał się z Kim Dzong-Unem, postanowił wziąć się za przestrzeń kosmiczną. Prezydent Stanów Zjednoczonych polecił Departamentowi Obrony utworzenie "sił kosmicznych" jako osobnego rodzaju wojsk armii amerykańskiej.
- To będzie szósta gałąź sił zbrojnych. To ważny komunikat. Będziemy mieć siły powietrzne i będziemy mieć siły kosmiczne. Osobne, ale równe. To będzie coś - powiedział Donald Trump, powierzając misję utworzenia nowego rodzaju sił gen. Joe Dunfordowi.
- Nie wystarcza nam amerykańska obecność w kosmosie. Chcemy amerykańskiej dominacji - powiedział prezydent Stanów Zjednoczonych przed posiedzeniem Narodowej Rady ds. Przestrzeni Kosmicznej USA. Utworzenie "sił kosmicznych" jako osobnego rodzaju wojsk armii amerykańskiej to jego zdaniem kluczowa w kontekście bezpieczeństwa narodowego decyzja.
Zobacz też: Cimoszewicz w programie "Tłit": Jaki to skończony dureń
W przyszłym roku Amerykanie będą świętować 50 rocznicę lądowania na Księżycu. Członkiem ekipy Apollo 11, która wylądowała na powierzchni Srebrnego Globu był Buzz Aldrin, obecny podczas przemówienia Trumpa.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
