Podczas konferencji prasowej po rosyjsko-białoruskich rozmowach, Władimir Putin został zapytany o gotowość Ukrainy do zakończenia wojny. Prezydent Rosji zwrócił uwagę na rolę, jaką w rozmowach odegrali Amerykanie.
- Chciałbym podziękować prezydentowi Stanów Zjednoczonych za poświęcenie tak dużej uwagi uregulowaniu konfliktu w Ukrainie - podkreślił Putin.
- Po drugie, zgadzamy się z propozycjami zawieszenia broni, ale nasze stanowisko opiera się na założeniu, że zawieszenie broni doprowadzi do długoterminowego pokoju, czegoś, co usunie pierwotne przyczyny kryzysu - podkreślił Putin.
- Jeśli chodzi o gotowość Ukrainy do zawieszenia broni, odbyło się spotkanie Amerykanów i Ukraińców w Arabii Saudyjskiej i wygląda na to, że decyzja została podjęta przez stronę ukraińską pod presją Ameryki - stwierdził.
Putin o sytuacji w Kursku
Władimir Putin nawiązał również do sytuacji w obwodzie kurskim. Stwierdził, że sytuacja Ukraińców jest tam "dramatyczna".
- Kilka tygodni temu Ukraińcy próbowali opuścić ten obszar w małych grupach, ale dziś nie jest to możliwe. Teraz próbują opuścić go w grupach 2-3 osobowych, ponieważ wszystko jest pod naszą kontrolą. Całkowicie porzucili swój sprzęt. A jeśli nastąpi fizyczna blokada tego regionu w ciągu najbliższych kilku dni, to opuszczenie tego obszaru będzie całkowicie niemożliwe. Będą dwa sposoby na opuszczenie go, albo umrzeć, albo się poddać. I w tych warunkach, w tym kontekście, myślę, że byłoby wspaniale, gdyby strona ukraińska osiągnęła rozejm na co najmniej 30 dni - dodał rosyjski prezydent.
Putin stawia pytania
Prezydent Rosji stwierdził, że w propozycji 30-dniowego zawieszenia broni jest zbyt wiele niewiadomych. Wyraził również obawę, że czas ten zostanie wykorzystany przez Ukraińców do mobilizacji.
- Jeśli wstrzymamy nasze działania militarne na 30 dni, o oznacza, że wszyscy ludzie, którzy tam są, wojskowi, Ukraińcy, którzy tam są, będą mieli możliwość odejścia bez walki. Puścimy wszystkich tych ludzi, którzy popełnili przestępstwa. Jak rozwiążemy inne problemy na całej linii frontu? A to około 1000 km. Rosyjskie wojsko jest teraz w ofensywie na wszystkich obszarach frontu i stwarza warunki, w których będą blokować lub otaczać duże formacje Ukrainy. Jak więc zamierzają wykorzystać te 30 dni? Czy zamierzają to wykorzystać, aby kontynuować przymusową mobilizację w Ukrainie, aby dostarczać broń do tych obszarów, aby nowo zmobilizowane jednostki przeszły szkolenie? - zastanawiał się rosyjski przywódca.
- To nie Rosja ani Białoruś była głównym powodem tego, co się tam teraz dzieje. Kilka po rozpoczęciu konfliktu powiedzieliśmy "zakończmy tę wojnę". I rozmawialiśmy z Wołodimirem Zełenskim: "Nie szukajmy winnych, zakończmy to teraz, ponieważ później będziesz musiał wziąć odpowiedzialność za wojnę i terytorium Ukrainy". Zawsze mówiłem, że on jest niedoświadczonym facetem i został po prostu zmuszony do wzięcia udziału w tej wojnie - wtórował mu Łukaszenka.