Ambasador USA wstrząśnięta tym, co widziała w Borodziance. Ważna deklaracja

Podczas sobotniej wizyty w Borodziance w obwodzie kijowskim ambasador USA w Ukrainie Bridget Brink powiedziała, że Stany Zjednoczone będą popierać międzynarodowe dochodzenie w sprawie zbrodni wojennych. Miasto zostało potężnie zniszczone w pierwszej fazie rosyjskiej inwazji na Ukrainę.

Ambasador USA w Ukrainie Bridget Brink podczas wizyty w Borodziance (AP Photo/Natacha Pisarenko)
AP
Ambasador USA w Ukrainie Bridget Brink podczas wizyty w Borodziance (AP Photo/Natacha Pisarenko) AP
Źródło zdjęć: © East News | AP
oprac. KIB

05.06.2022 | aktual.: 05.06.2022 03:48

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Bridget Brink, która objęła funkcję ambasadora USA w Ukrainie 30 maja, po wizycie w miejscu, gdzie wojska rosyjskie dokonały zbrodni wojennych przeciwko narodowi ukraińskiemu, oświadczyła na Twitterze, że: "bycie świadkiem okrucieństw popełnianych przez Rosję podczas brutalnej wojny, w tym rodzin zabitych we własnych domach" wzmocniło jej determinację, by zrobić wszystko, by sprawcy tych zbrodni zostali pociągnięci do odpowiedzialności.

Borodzianka, położona na północny zachód od Kijowa, jest jednym z najbardziej zniszczonych przez rosyjską inwazję miast obwodu kijowskiego. Miejscowość liczyła 13 tys. mieszkańców i wcześniej niż Bucza przyjęła najazd rosyjskich żołnierzy.

1 kwietnia miasto wróciło pod kontrolę władz Ukrainy. Przez miesiąc było okupowane przez Rosjan, którzy zniszczyli wiele budynków, zdemolowali mieszkania i domy oraz porozkradali sprzęty i kosztowności. Rosyjscy żołnierze strzelali tam do ludzi nie tylko z automatów, ale też z broni ciężkiej. Miasto było również bombardowane.

- To nie spalone budynki, to krypty - mówił na początku kwietnia WP Roman Sznurenko, szef lokalnej organizacji "Przyszłość Borodzianszczyzny".