Wiemy, co z Danutą Holecką w TVP. Podjęła decyzję
Szefowa "Wiadomości" TVP Danuta Holecka nie zamierza odchodzić ze stanowiska pod presją przyszłej władzy - twierdzą nasi informatorzy z TVP. - Ona ma takie podejście, że stoi za ludźmi, z którymi pracuje - przyznaje osoba znająca sytuację przy Woronicza i placu Powstańców. Niektórzy dziennikarze i pracownicy telewizji publicznej zdecydowali się już jednak odejść z pracy.
W Wirtualnej Polsce jako pierwsi zapowiedzieliśmy posiedzenie Rady Mediów Narodowych, która zbiera się w piątek, 27 października. Członkowie Rady - jak usłyszeliśmy nieoficjalnie - mają rozmawiać m.in. o zapowiadanych przez polityków Koalicji Obywatelskiej, Lewicy i Trzeciej Drogi zmianach (zdaniem szefa RMN Krzysztofa Czabańskiego: pozaprawnych) w TVP i mediach publicznych w ogóle.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sellin kpił z dziennikarki TVN24. Posłanka PiS: "niepotrzebny styl"
Niektórzy już złożyli wypowiedzenia
Jedną z nich - przyznają otwarcie politycy obecnej opozycji - ma być szefowa najbardziej znanego programu TVP, czyli "Wiadomości", Danuta Holecka.
Dziennikarka, poproszona przez nas o komentarz, odmówiła. Powiedziała jednak, że nie zna planów szykującej się do przejęcia władzy opozycji. Zapewniła, że "spokojnie pracuje i nigdzie się nie wybiera".
Dziennikarze TVP nie wypowiadają się dla innych mediów. Zalecają kierowanie pytań do biura prasowego TVP.
Nieoficjalnie wiemy, że wielu pracowników telewizji publicznej szykuje się do odejść, a niektórzy już złożyli wypowiedzenia. Jednym z dziennikarzy, który odszedł z TVP, jest Bartłomiej Graczak, prezenter TVP Info i reporter "Wiadomości".
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Holecka murem za ludźmi z "Wiadomości" TVP
Co z resztą osób współtworzących ten program? Jak się dowiadujemy, szefowa "Wiadomości" podjęła decyzję: nie odejdzie z własnej woli i stoi za nimi murem. - Nie porzuci swoich pracowników - mówi nam jej znajomy. Chodzić ma nie tylko o reporterów, ale i wydawców.
Nieoficjalnie słyszymy, że Holecka zabiega u obecnego prezesa TVP Mateusza Matyszkowicza o lepsze warunki zatrudnienia dla swoich reporterów, chcąc zapewnić im możliwie "miękkie lądowanie" po planowanych przez nową władzę "porządkach" w TVP.
"Atmosfera jest grobowa"
Jak stwierdził nasz rozmówca z placu Powstańców w Warszawie, gdzie mieści się siedziba TVP Info, ludzie już szykują się na - jak mówią - "czystki".
- Atmosfera jest grobowa. Niektórzy już złożyli wypowiedzenia. A niektórzy walczą o przedłużenie okresu wypowiedzeń i zakazu konkurencji - przyznaje. To - jak tłumaczy rozmówca WP - wiąże się z próbą zapewnienia stabilniejszej sytuacji finansowej osób, które będą zwalniane z telewizji.
O tym, kto i jak ma wprowadzać "nowe porządki" w mediach publicznych, pisaliśmy w WP w czwartek.
Według naszych nieoficjalnych informacji prezes TVP Matyszkowicz nie będzie się opierać, gdy przyszła władza będzie chciała go odwołać. - Jest pogodzony ze swoim losem, ale nie ma z tym problemu - mówi Wirtualnej Polsce znajomy prezesa TVP.
Jarosław Kaczyński o ludziach z TVP: Będą mieli zatrudnienie
Kilka dni po wyborach parlamentarnych Jarosław Kaczyński zapowiedział stworzenie nowych konserwatywno-prawicowych mediów. Jak przekonywał prezes PiS podczas Zjazdu Klubów "Gazety Polskiej", trafiliby tam m.in. obecni pracownicy TVP.
- Stoi przed nami ogromne wyzwanie, żeby stworzyć jednak media dużo większe niż obecna "strefa wolnego słowa". I doprowadzić do tego, że jednak ten nasz przekaz medialny będzie funkcjonować - przekonywał w Spale prezes PiS.
Jak stwierdził, "ludzie, którzy podjęli trud, ale jednocześnie i ryzyko funkcjonowania w polskich mediach, będą mieli i zatrudnienie, i możliwość przekazywania prawdy o tym, co dzieje się w Polsce".
Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski
Napisz do autora: Michal.Wroblewski@grupawp.pl