Kaczyński o pracownikach TVP. "Będą mieli zatrudnienie"
Prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiada stworzenie mediów dużo większych niż obecna Strefa Wolnego Słowa Tomasza Sakiewicza. Po to, żeby "ludzie, którzy podjęli trud, ale jednocześnie i ryzyko funkcjonowania w polskich mediach, mieli i zatrudnienie i możliwość przekazywania prawdy".
20.10.2023 | aktual.: 21.10.2023 06:45
Jarosław Kaczyński był gościem Zjazdu Klubów "Gazety Polskiej", który odbywa się w Spale. Podsumowywał tam powody porażki PiS w wyborach i kreślił plany na przyszłość.
- Pierwsza faza naszej kampanii to musi być faza jakby zdemaskowania tego wielkiego kłamstwa. No bo sam wynik wyborów, że oni przejmują władzę, jest całkowitym zdemaskowaniem, zdezawuowaniem, sfalsyfikowaniem tezy o dyktaturze. Żadna dyktatura nie upada na skutek wyborów przeprowadzonych w warunkach wolności - stwierdził Kaczyński.
- Trzeba też mówić, że było szereg innych oszustw - powiedział Kaczyński, dodając, że chodzi mu aferę wizową. - Musimy dotrzeć do tej bańki medialnej - dodał i wskazał, jak to zrobić.
Prezes PiS zapowiada stworzenie większych mediów
- Stoi przed nami ogromne wyzwanie, żeby stworzyć jednak media dużo większe niż obecna Strefa Wolnego Słowa (media kierowane przez Tomasza Sakiewicza - red.) i doprowadzić do tego, że jednak ten nasz przekaz medialny będzie funkcjonować - stwierdził prezes PiS.
Z przemówienia Kaczyńskiego można wywnioskować, że PiS będzie chciało pomóc pracownikom mediów rządowych przychylnym dotychczasowej władzy, którzy zapewne stracą pracę po zmianie rządu.
- A ludzie, którzy podjęli trud, ale jednocześnie i ryzyko funkcjonowania w polskich mediach, będą mieli i zatrudnienie i możliwość przekazywania prawdy o tym, co dzieje się w Polsce. W dalszym ciągu będzie można kręcić takie filmy jak "Reset", bo warto by na przykład taki zachodni "Reset" zrobić, byłoby bardzo dużo ciekawych rzeczy do opowiedzenia - powiedział Kaczyński.
Prezes PiS szczerze powiedział, jak postrzega część polskiego społeczeństwa.
- Są ludzie, którym można w ciągu dnia, jakiejś bardzo mroźnej zimy, wmówić, że jest gorące lato - kontynuował. - Można jednocześnie w środku gorącego lata wmówić, że jest straszna zima i trzeba się ubrać we wszystko, co najcieplejsze. Jest taki typ ludzi, do nich też musimy próbować dotrzeć, ja wiem, że to jest trudno, ale musimy to uczynić - zapowiedział.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kaczyński: brutalna i wulgarna opozycja
- Mieliśmy też bardzo silną opozycję, która nie tylko atakowała rząd, ale robiła to w sposób brutalny i wulgarny. Mieliśmy całkowitą wolność na ulicach, była pełna wolność demonstracji, w tym także demonstracji, które miały bardzo agresywny charakter i miały uniemożliwiać inne demonstracje - powiedział Kaczyński w Spale.
- Mieliśmy pełną wolność mediów, przy tym przewaga medialna bardzo wyraźna była po tamtej stronie. Bardzo znaczna część władzy w Polsce jest w ręku opozycji, w większości dużych miast rządzi opozycja. Sądy są pod ewidentnym wpływem opozycji. (...) W bardzo wielu sprawach, zupełnie ewidentnych z punktu widzenia przepisów, nie warto zwracać się do sądu, bo wiadomo, że się przegra - wskazał Kaczyński.
- Mimo tych wszystkich, zupełnie oczywistych faktów, ludzie którzy byli przeciw nam, stwierdzali, że w Polsce jest dyktatura, że oni walczą o wolność. Jeżeli ktoś nie mówił, że jego celem jest osiem gwiazdek, to mówił, że jest obrona demokracji i obrona wolności. Jak można połączyć świadomość, że idzie się swobodnie w demonstracji antyrządowej, że liczy się na zwycięstwo w wyborach, że otwiera się codziennie telewizję TVN, która szaleje, jeżeli chodzi o ataki na władzę i - z drugiej strony - jest się w świecie dyktatury. To się zupełnie ze sobą nie zgadza, no, ale stopień otumanienia był taki, że ludzie to sobie spokojnie ze sobą łączyli - dodał.
Czytaj także:
Źródło: TV Republika, PAP