Trwa ładowanie...

Likwidacja podkomisji smoleńskiej. Wiadomo, co zrobił Macierewicz

Wiadomość o likwidacji podkomisji smoleńskiej gruchnęła w piątek po południu. Jeszcze tego samego dnia w jej siedzibie pojawił się Antoni Macierewicz. - Posiedział trochę przy komputerze i poszedł - relacjonuje "Gazecie Wyborczej" osoba, która była tego dnia w siedzibie podkomisji.

Antoni MacierewiczAntoni MacierewiczŹródło: PAP, fot: Albert Zawada
d3iiak8
d3iiak8

W piątek Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało, że minister Władysław Kosiniak-Kamysz podpisał decyzję o likwidacji podkomisji smoleńskiej. Od piątku członkom podkomisji zostały cofnięte wszelkie upoważnienia i pełnomocnictwa do działań związanych z pracami podkomisji. "W najbliższym czasie zostanie powołany specjalny zespół, który zajmie się analizą każdego aspektu działalności zlikwidowanej podkomisji" - zapowiedziało MON.

- To jest koniec kłamstw w imieniu państwa polskiego, koniec wydatkowania setek milionów złotych na działalność, która nie ma nic wspólnego z wyjaśnianiem przyczyn katastrofy, ale wiele ma wspólnego z polityką - powiedział wiceminister obrony Cezary Tomczyk, który parafował decyzję o likwidacji podkomisji.

"Gazeta Wyborcza" podaje, co działo się w siedzibie podkomisji smoleńskiej, kiedy wiceminister Tomczyk informował o jej likwidacji. Stało się to około godz. 13.30. Już od południa tego dnia w siedzibie podkomisji wojsko pilnowało pomieszczeń i sprawdzało, kto tam wchodzi. "Przyszedł jednak tylko Macierewicz. W zajmowanym przez podkomisję budynku Garnizonu Warszawskiego przy ul. Kolskiej 1 zjawił się ok. godz. 16." - czytamy w "GW".

- Posiedział trochę przy komputerze i poszedł - mówi "Wyborczej" osoba, która była na miejscu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

8 lat rządów PiS. Polacy wydali wyrok

"Wyborcza" dodaje, że przez ostatnie dni w podkomisji stale obecna była tylko jej sekretarka. 21 członków podkomisji nie musiało regularnie przychodzić do pracy. Regularnie dostawało za to pieniądze od Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego, z którą mieli podpisane umowy.

W sobotę były już przewodniczący podkomisji Antoni Macierewicz powiedział, że stanowisko ministra Kosiniaka-Kamysza jest bezprawne, co oznacza, że w żadnej mierze on nie może wydawać decyzji skutkujących likwidacją Podkomisji. - Żaden z przepisów przywołanych przez ministra nie przewiduje możliwości likwidacji Podkomisji przed terminem zakończenia jej pracy czyli przed sierpniem 2024 r. - stwierdził Macierewicz.

d3iiak8

"Sprawa jest zamknięta. Czas na rozliczenie panów 'specjalistów' z wykonanej pracy. Niezwłocznie do tego rozdziału przystąpimy" - podsumował w sobotę Cezary Tomczyk na portalu X.

Czytaj także:

Źródło: "Gazeta Wyborcza"

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d3iiak8
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3iiak8
Więcej tematów