Sejmowa Komisja Administracji i Spraw Wewnętrznych, która miała zająć się sprawą wybuchu granatnika w gabinecie komendanta Szymczyka, pracowała zaledwie kilkanaście minut. Obrady zostały nagle utajnione, a przed komisją nie stawił się komendant główny oraz szef MSWiA Mariusz Kamiński. - Oczekujemy wyjaśnienia i informacji. Polacy mają prawo wiedzieć, co się stało. Widzimy dzisiaj, że komendant główny policji gen. Szymczyk nie ma odwagi i honoru, by stanąć przed komisją i wyjaśnić wszelkie okoliczności - mówiła posłanka Magdalena Sroka z Porozumienia.