Minister zdrowia Adam Niedzielski zawiesił dyrektora szpitala miejskiego w Radomiu Marka Pacynę w pełnieniu obowiązków. W jego miejsce wprowadzono pełnomocnika. Decyzja podyktowana jest działaniem dyrektora, który miał nie stosować się do poleceń wydawanych przez wojewodę Konstantego Radziwiłła w ramach przygotowywania szpitala tymczasowego. Prezydent Radomia Radosław Witkowski stwierdził, że "zawiniła państwowa spółka, a ukarali dyrektora szpitala". - Jeśli w szczycie trzeciej fali ktoś decyduje się na usunięcie generała, kogoś, kto zarządzał szpitalem, to stawiam tezę, że pogarsza bezpieczeństwo zdrowotne radomian. Za to odpowiada wprost pan wojewoda i pan minister - zrugał Konstantego Radziwiłła Witkowski. Na jego słowa odpowiedział już sam wojewoda. - Oczywiście to nieprawda. Mówienie, że tylko "oni" zawinili, jest w tym przypadku bez sensu. Premier nakazał spółce Totalizator Sportowy organizację tego szpitala, ale jednocześnie decyzję nałożono również na szpital, aby m.in. uczestniczyć w przygotowaniu tego, w jaki sposób ten szpital ma powstać. Efektem tego miała być umowa między szpitalem a Totalizatorem - tłumaczył w programie WP "Newsroom" Konstanty Radziwiłł, wojewoda mazowiecki. Dodał, że dyrektor Pacyna miał m.in. domagać się, aby Totalizator Sportowy finansował "cały szereg wydatków". - Czajniki, dwuosobowe kanapy wypoczynkowe - wymienił Radziwiłł, podkreślając, że "działania pana dyrektora w okresie pandemii były często bardzo niestandardowe". - Szło jak po grudzie - podkreślił wojewoda, mówiąc o negocjacjach ws. szpitala tymczasowego w Radomiu.