W systemie widnieje napis "minus 37 wolnych miejsc". Pacjenci śpią na łóżkach polowych lub na samych materacach. Wokół obdrapane ściany. Na dyżurze obecny jest jeden lekarz. - Psychiatria w Polsce wydaje się być niedotleniona, sina, nie do końca reagująca na bodźce. I bardzo cicha. Głosu ani chorych, ani personelu medycznego nie słychać. To temat niszowy. Dla pasjonatów, dla osób, którym zależy. A cała reszta żyje w poczuciu, że przecież ich to nie dotyczy - mówi w dwunastym odcinku "Moja, Twoja, Nasza... Podcast" lekarka Anna Bazydło, rezydentka psychiatrii pracująca w Szpitalu Tworkowskim.