Pokonanie 42 kilometrów z ciężarem ponad 10 kilogramów w mniej niż cztery godziny to szaleństwo. I właśnie dlatego - jak pisze "Polska Zbrojna" - Maraton Komandosa zyskuje na popularności. Zgłaszają się do niego doświadczeni wojskowi, ale i cywile, pojawił się nawet bezdomny biegacz. Każdy ze startujących ma swoją metodę na to "szaleństwo".