Są ludzie, którzy uważają, że kobietę można zgwałcić, bo jest seksownie ubrana albo biega w legginsach po lesie. Byłam obrażana, porównywana do prostytutki - mówi biegaczka, ofiara gwałtu w Lesie Kabackim. Z powodu niewykrycia sprawcy Prokuratura Rejonowa Warszawa-Mokotów umorzyła śledztwo.