Andrzej Zarębski zeznał, że we wrześniu 2002 r. Adam Michnik, opowiadając mu o ofercie Lwa Rywina złożonej Agorze, zapewnił, że w trakcie konfrontacji u premiera Rywin wymienił jego nazwisko wyłącznie w takim kontekście, że rozmawiał z nim o ustawie o mediach, a nie jako tego, kto miałby go wysłać do Agory.