Zoo prosi poznaniaków o orzechy dla niedźwiedzi
Jeśli ktoś ma u siebie nadmiar orzechów i nie wie, co z nimi zrobić, może je przywieźć do poznańskiego zoo. Borys i Misza, czyli mieszkające tu niedźwiedzie brunatne, uwielbiają je jeść.
Przełom września i października to czas, gdy z drzew spadają owoce orzechów. Każdy, kto ma na działce lub w przydomowym ogrodzie takie drzewa i nie wie, co zrobić z nadmiarem orzechów, może je przywieźć do poznańskiego zoo. Jak się okazuje, chętnie się nimi poczęstują mieszkające tu niedźwiedzie brunatne.
- Niedźwiedzie „menu” jest bardzo bogate. Zawiera pokarm pochodzenia zwierzęcego oraz roślinnego. Pomaga w tym szczególne uzębienie przystosowane do diety wszystkożercy: zarówno mocne kły oraz potężne, trące trzonowce. Wystarczy wymienić, że w naturalnych warunkach niedźwiedź nie pogardzi owocami leśnymi, bulwami, roślinami trawiastymi, ziarnami, owadami, rybami, żabami, ptakami, jajami, mięsem ssaków (od drobnych gryzoni po jelenie i nawet bydło), oczywiście nie zapominając o miodzie - wielkim przysmaku niedźwiedzi – informują pracownicy zoo.
Przypomnijmy, że oba niedźwiedzie mieszkają w poznańskim zoo od dwóch lat, kiedy to utworzono tu azyl dla starych i schorowanych przedstawicieli tego gatunku, które nie potrafią żyć samodzielnie na wolności. Oba mają za sobą trudną historię. Borys spędził 10 lat zaspawany w wozie cyrkowym, a Misza przez jakiś czas mieszkał w wieżowcu w Moskwie razem ze swoim opiekunem.
Orzechy (wszystko jedno czy włoskie czy laskowe) można przywieźć do Nowego Zoo do głównego wejścia od ul. Krańcowej lub też do wejścia przy ul. Browarnej, gdzie mieści się dyrekcja ogrodu. Można też je zostawić w Starym Zoo przy ul. Zwierzynieckiej.
W sprawie zbiórki orzechów najlepiej kontaktować z Martą Grześkowiak pod numerem telefonu (61) 8720 773 w godzinach 11 - 14.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .