Tutaj ukrywa się Blacha. "Wszyscy się boją, to człowiek nieobliczalny"

Na pograniczu woj. lubelskiego i podkarpackiego trwa obława na Bartłomieja Blachę, uciekiniera ze szpitala psychiatrycznego podejrzanego o zabójstwo. Policjanci zatrzymują samochody i zaglądają do bagażników. - Wszyscy się boją, bo wiadomo, człowiek nieobliczalny - mówi WP mąż właścicielki niezamieszkałego domu w Derylakach. To właśnie tutaj przez chwilę schronił się przestępca.

Policjanci urządzili blokady na wielu drogach w powiecie niżańskPolicjanci urządzili blokady na drogach w powiecie niżańskim. W Derylakach miał nocować poszukiwany przestępca
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Paweł Buczkowski
Paweł Buczkowski

Przed wjazdem na most na Tanwi w Harasiukach (pow. niżański) policjant zatrzymuje każdy nadjeżdżający samochód. Zagląda na tylne siedzenie, niektórych kierowców prosi o otwarcie bagażnika. Harasiuki są położone około godziny drogi od Szpitala Psychiatrycznego w Radecznicy. Właśnie w tych okolicach ostatnio miał być widziany 34-letni Bartłomiej Blacha, podejrzany o zabójstwo groźny przestępca, który ukrywa się od 7 października. Uciekł z zamkniętego oddziału, wyskakując przez okno szpitalnej toalety.

Bartłomiej Blacha
Bartłomiej Blacha © Policja

Z Harasiuków do Zagumnia jest około 25 kilometrów. To mała wioska pod Biłgorajem, gdzie w lipcu doszło do rodzinnej zbrodni. Zdaniem prokuratury Bartłomiej Blacha zabił swojego 45-letniego brata oraz ciężko ranił 65-letniego ojca, który zmarł po dwóch miesiącach w szpitalu. Domu przez całą dobę pilnują policjanci i funkcjonariusze Służby Więziennej, więc prawdopodobnie dlatego przestępca szuka schronienia w innych miejscach.

Wciąż kręci się jednak na pograniczu powiatu biłgorajskiego i niżańskiego. Położenie geograficzne mu sprzyja. W okolicy jest aż 30 tys. hektarów lasów, które są obecnie dosłownie przeczesywane przez policjantów. Przejeżdżając przez okolicę na każdym kroku widać radiowozy i funkcjonariuszy.

  • Obława za Bartłomiejem Blachą
  • Obława za Bartłomiejem Blachą
  • Obława za Bartłomiejem Blachą
  • Obława za Bartłomiejem Blachą
  • Obława za Bartłomiejem Blachą
[1/5] Obława za Bartłomiejem Blachą Źródło zdjęć: WP |

- Cały czas mężczyzny poszukuje około 300 policjantów z użyciem dronów, psów służbowych i śmigłowca. W działaniach uczestniczy też Służba Więzienna, a od niedawna wspierają nas też funkcjonariusze Straży Granicznej, którzy dysponują samochodami z termowizją - mówi WP aspirant Joanna Klimek, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Biłgoraju.

Ślady włamania w domu

Bartłomiej Blacha prawdopodobnie przenocował w niezamieszkałym domu w miejscowości Derylaki koło Harasiuków. Właściciele niemal go nakryli. Kiedy się tam pojawili, to piec w środku był jeszcze ciepły.

- Przyjechaliśmy w sobotę rano, bo dokarmiamy zamieszkujące tu koty. Wyłamane drzwi były, ale w środku już nikogo nie było. Wtedy nie wiedzieliśmy jeszcze, że to może ten poszukiwany. Wezwaliśmy policję, przyjechali i oni powiedzieli, że to mógł być właśnie on - mówi Wirtualnej Polsce mąż właścicielki domu.

Funkcjonariusze przyjechali na miejsce z psem. - Złapał trop, poszedł w stronę do końca wioski. Ale później chyba zgubił - dodaje mężczyzna (chce zachować anonimowość ze względów bezpieczeństwa)

Obława
Obława © WP

W mieszkaniu widać było ślady czyjejś obecności. Mąż właścicielki mówi, że z szafki zniknęła kocia karma, którą są karmione zwierzęta. - Prawdopodobnie ją wziął. No jak jest zdesperowany i głodny, to wszystko bierze - mówi mężczyzna.

W tym niezamieszkałym domu we wsi Deryluki mógł znaleźć schronie
W tym niezamieszkałym domu we wsi Derylaki mógł znaleźć schronienie Bartłomiej Blacha © WP
Mężczyzna przyznaje, że w okolicy czuć psychozę strachu. - Wszyscy się boją, bo wiadomo, człowiek nieobliczalny. A jak ktoś go zaskoczy, to może się bronić i być zagrożeniem dla ludzi. Lepiej, żeby go szybko złapali - mów mężczyzna.

Dodaje, że jego zdaniem zbiega trzeba szukać właśnie w takich miejscach, jak stary dom jego żony. - My tu rzadko przyjeżdżamy, ale takich domów jest więcej. To jest wioska przy lesie, więc jest podejrzenie, że przyszedł od strony lasu. Był też widziany w sąsiedniej miejscowości, w Sierakowie, po drugiej stronie Tanwi - dodaje.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Rząd KO kontynuuje zakupy PiS-u. "Zachowują się odpowiedzialnie"

Inni mieszkańcy Derylaków przyznają, że to nie jedyny trop, o którym głośno w ostatnim czasie.

- Dwa dni wcześniej widzieli go w Hucie Krzeszowskiej. Kolega syna opowiadał, że wieczór był, gdzieś około 21 godziny. Szedł jakiś taki nieznajomy, w kapturze na głowie. Popatrzył na niego i mówi: to on. Wtedy tamten zaczął uciekać. Gonili go, ale nie wiadomo gdzie się podział, bo to już ciemno było - mówi WP pan Antoni.

Innym miejscem, gdzie miał być widziany mężczyzna, jest także wieś Łazory. Tutaj również w poniedziałek roiło się od funkcjonariuszy.

Policjanci dla dobra śledztwa nie odnoszą się publicznie do sygnałów zgłaszanych przez czujnych mieszkańców. Zapewniają jednak, że każda wiadomość jest weryfikowana. - Sprawdzamy każdy sygnał, jaki otrzymujemy od mieszkańców - zapewnia asp. Joanna Klimek.

Na razie Bartłomiej Blacha jest o krok szybszy niż szukająca go grupa pościgowa.

Paweł Buczkowski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Napisz do autora: pawel.buczkowski@grupawp.pl

Czytaj także:

Wybrane dla Ciebie
Negocjacje stoją w miejscu. Nie ma przełomu między USA i Ukrainą
Negocjacje stoją w miejscu. Nie ma przełomu między USA i Ukrainą
Wyrwali ludzi ze snu o świcie. Jest reakcja z rządu
Wyrwali ludzi ze snu o świcie. Jest reakcja z rządu
Ukraina sięgnęła po drony z AI. Pomagają w atakach na Rosję
Ukraina sięgnęła po drony z AI. Pomagają w atakach na Rosję
Youtuberzy wtargnęli na uczelnię w Krakowie.
Youtuberzy wtargnęli na uczelnię w Krakowie.
Radny KO oskarżony o znęcanie się nad żoną. Stanowczo zaprzecza
Radny KO oskarżony o znęcanie się nad żoną. Stanowczo zaprzecza
Brutalne morderstwo w Słupsku. Dziadek oskarżonego zabiera głos
Brutalne morderstwo w Słupsku. Dziadek oskarżonego zabiera głos
Niemcy wyszli na ulice po decyzji parlamentu. Nie podoba im się nowe prawo
Niemcy wyszli na ulice po decyzji parlamentu. Nie podoba im się nowe prawo
Skandal w Londynie. Królewskie klejnoty zagrożone
Skandal w Londynie. Królewskie klejnoty zagrożone
To nie było samobójstwo. Prawda szybko wyszła na jaw, ruszył proces
To nie było samobójstwo. Prawda szybko wyszła na jaw, ruszył proces
Orban straszy wojną. "Ostatnie wybory"
Orban straszy wojną. "Ostatnie wybory"
Szwecja tnie wydatki dla innych. Wszystko, by pomóc Ukrainie
Szwecja tnie wydatki dla innych. Wszystko, by pomóc Ukrainie
Nowa strategia USA. Turcja rośnie w siłę
Nowa strategia USA. Turcja rośnie w siłę