Służby bezradne. Podejrzany o podwójne zabójstwo nadal nieuchwytny
W dalszym ciągu blisko 300 funkcjonariuszy poszukuje Bartłomieja Blachy, który w nocy z niedzieli na poniedziałek uciekł ze szpitala psychiatrycznego w Radecznicy. Mężczyzna jest podejrzany o podwójne zabójstwo.
Od poniedziałku trwa obława za zbiegiem ze szpitala psychiatrycznego w Radecznicy. Chodzi o Bartłomieja Blachę, który jest podejrzany o dokonanie podwójnego zabójstwa. Podkomisarz Dorota Krukowska-Bubiło poinformowała, że w akcji bierze udział około 80 policjantów. Mężczyzny poszukują także funkcjonariusze służby więziennej. Pomagają im psy tropiące, wykorzystywane są również drony i śmigłowiec.
- Prowadzimy czwartą dobę poszukiwań, weryfikujemy wszystkie informacje, które otrzymujemy od osób postronnych. Na tę chwilę ani działania policjantów, które są realizowane na terenach leśnych, ani na terenach powiatów zamojskiego, biłgorajskiego aż w kierunku województwa podkarpackiego, nie przyniosły pozytywnych rezultatów - mówi Wirtualnej Polsce Dorota Krukowska-Bubiło, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak dodaje, poszukiwania mężczyzny prowadzi obecnie blisko 300 policjantów. Podkreśla także, że na ten moment policja "nie ma żadnego tropu, który wskazywałby, gdzie poszukiwany mógłby uciec".
34-latek może mieć wsparcie w ucieczce
Służby nadal podejrzewają, że mężczyźnie w ucieczce mógł ktoś pomóc. Prawdopodobnie 34-latek nie został odpowiednio przypilnowany podczas pobytu w łazience. Sforsował kratę zabezpieczającą i uciekł przez okno. Policja twierdzi, że tego typu kratę byłoby ciężko odgiąć czy wypchnąć.
Śledztwo w sprawie niedopełnienia obowiązków przez dwóch funkcjonariuszy służby więziennej wszczęła również Prokuratura Rejonowa w Zamościu.
34-latek jest podejrzany o zabójstwo brata
34-letni Bartłomiej Blacha jest podejrzany o zabójstwo 45-letniego brata. Do wstrząsającej zbrodni doszło na początku lipca w rodzinnym domu w miejscowości Zagumnie koło Biłgoraja. Mężczyzna jest podejrzany również o usiłowanie zabójstwa swojego 65-letniego ojca, który po dwóch miesiącach od zdarzenia zmarł w szpitalu. Kiedy śledczy dostaną wyniki sekcji zwłok 65-latka, prawdopodobnie zmienią jego synowi zarzut. Po zatrzymaniu 34-latek przyznał się do winy, jako powód swojego zachowania podał konflikt z bratem i ojcem.
Jak podaje policja, Bartłomiej Blacha został tymczasowo aresztowany i przebywał w Zakładzie Karnym w Zamościu. Do Szpitala Psychiatrycznego w Radecznicy trafił w związku z próbą samobójczą.
Rysopis Bartłomieja Blachy: wzrost 179 centymetrów, niebieskie oczy, włosy krótkie blond. W czasie ucieczki ubrany był w czarny dres, z szarymi wstawkami na spodniach i rękawach bluzy.
Joanna Zajchowska, Paweł Buczkowski, dziennikarze Wirtualnej Polski