Zmiana decyzji w klubie PiS w sprawie Bosaka. Błaszczak musiał się wycofać
Jak dowiedziała się Wirtualna Polska, na popołudniowym posiedzeniu klubu PiS zapadła decyzja o rezygnacji z bezwzględnej dyscypliny w PiS w głosowaniu nad wnioskiem Lewicy o odwołanie z funkcji wicemarszałka Sejmu Krzysztofa Bosaka. To m.in. efekt presji, jaką wywierali w tej sprawie na szefa klubu PiS Mariusza Błaszczaka parlamentarzyści. A także skutek krytyki płynącej ze strony zwolenników PiS i prawicowych publicystów.
17.01.2024 | aktual.: 17.01.2024 17:21
Jak poinformowała w środę w południe WP (a także gazeta.pl i radio Wnet), podczas porannego posiedzenia klubu parlamentarnego PiS pod przewodnictwem Mariusza Błaszczaka doszło do sporu. Szef klubu zarządził, że posłowie PiS powinni zagłosować za odwołaniem wicemarszałka Krzysztofa Bosaka z Prezydium Sejmu. Czyli tak samo, jak wnioskująca o to Lewica.
Powód decyzji szefa klubu PiS? Rzekoma "prorządowość" Konfederacji, "zblatowanie z Koalicją Obywatelską", a także fakt, iż konfederaci głosowali po wyborach przeciwko kandydaturze Elżbiety Witek na wicemarszałkinię Sejmu.
Nie wszyscy jednak w PiS podzielali to zdanie. Jak ujawniliśmy, w tej sprawie z Błaszczakiem starł się między innymi Przemysław Czarnek. To on właśnie uznał, że błędem będzie głosowanie PiS przeciwko Bosakowi. I namawiał do zmiany zdania; albo przynajmniej do niebrania udziału w głosowaniu lub wstrzymania się. Tak, by nie bratać się w tej sprawie z Lewicą i nie burzyć doszczętnie relacji z "Konfą".
Zobacz także
Zdanie Czarnka podzielała znaczna część posłów klubu PiS. Nie podobała im się decyzja o dyscyplinie, podjęta przez szefa klubu PiS. Ponadto decyzję tę krytykowali nawet zwolennicy PiS, a także bliscy PiS publicyści, którzy wojnę z Konfederacją uznali za polityczny błąd.
Dlatego też na klubie PiS po godz. 16 zmieniono decyzję. Postanowiono, że PiS nie weźmie udziału w głosowaniu nad Bosakiem, a ponadto zaproponuje ponownie kandydaturę Elżbiety Witek na wicemarszałkinię Sejmu - dowiedziała się WP.
Tak też się stało (więcej piszemy TUTAJ).
Bosak miał zostać odwołany z Prezydium Sejmu w związku ze skandalicznym zachowaniem Grzegorza Brauna z grudnia ub. roku (to wtedy zgasił gaśnicą świece chanukowe). Braun został zawieszony, ale liderzy nowej większości rządzącej oczekiwali kary i wyrzucenia Brauna z Konfederacji. Tak się nie stało.
Przeciwko odwołaniu Bosaka miały być PSL i Polska 2050. Od głosu wstrzymała się Koalicja Obywatelska. Bosak pozostał na stanowisku.
Nasze informacje się potwierdziły: posłowie PiS wyjęli na sali plenarnej karty do głosowania i nie wzięli w nim udziału. Szczegóły głosowania poniżej.
Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski
Napisz do autora: michal.wroblewski@grupawp.pl