PolitykaWybory prezydenckie odbędą się 10 maja. Sikorski podał dokładny termin

Wybory prezydenckie odbędą się 10 maja. Sikorski podał dokładny termin

Jak podał na specjalnej konferencji marszałek sejmu Radosław Sikorski wybory prezydenckie odbędą się 10 maja 2015 roku. - Miałem do wyboru cztery terminy: 1 maja, 3 maja, 10 maja i 17 maja. Zdecydowałem się pójść środkiem polskiej drogi - powiedział marszałek. Dodał, że "dobrzy kandydaci potrafią wygrać w każdym terminie".

04.02.2015 | aktual.: 04.02.2015 14:08

Radosław Sikorski zaapelował, aby szanować wolność wywalczoną 25 lat temu, szanować procedury oraz aby nie podważać uczciwości procesu wyborczego.

- Wolność, którą wywalczyliśmy 25 lat temu jest wartością, o którą powinniśmy dbać niezależnie od poglądów politycznych. Apeluję, aby szanować tę wolność i nasze procedury, aby nie podważać uczciwości procesu wyborczego - powiedział Sikorski.

Życzył też, żeby kampania wyborcza przebiegła "w duchu wzajemnego szacunku i dyskusji o Polsce". Dodał, że kandydaci mają czas do 26 marca na zebranie wymaganych do udziału w wyborach 100 tysięcy podpisów poparcia.

- Ta data jest wpisana w kalendarz urzędującego prezydenta. Neutralną datą powinien być 17 maja. Data wyborów wypada bezpośrednio po 8 maja, uroczystościach, które zorganizuje prezydent. A 10 maja jest miesięcznica katastrofy smoleńskiej - powiedział po ogłoszeniu decyzji szef klubu PiS Mariusz Błaszczak.

Sikorski już podczas konferencji odrzucił jednak sugestię, że termin wyborów ustalono na 10 maja, bo dwa dni wcześniej prezydent Bronisław Komorowski planuje zorganizować na Westerplatte duże obchody rocznicy zakończenia II wojny światowej.

- Myślę, że wtedy kiedy podejmowano decyzję o kapitulacji hitlerowskich Niemiec, nie antycypowano naszych wyborów prezydenckich - stwierdził Sikorski. Jak dodał, dla dobrego kandydata termin głosowania nie ma znaczenia.

Kampania wyborcza ruszy po opublikowaniu postanowienia w sprawie wyborów w "Dzienniku Ustaw".

Do tej pory start w wyborach prezydenckich zadeklarowali: Andrzej Duda (PiS), Adam Jarubas (PSL), Magdalena Ogórek (SLD), Janusz Palikot (Twój Ruch), Janusz Korwin-Mikke (KORWiN), Jacek Wilk (KNP)
oraz Marian Kowalski (Ruch Narodowy)
.

Prezydent Bronisław Komorowski ma w najbliższym czasie ogłosić swoją decyzję o kandydowaniu w wyborach.

Data zaprzysiężenia nowo wybranego prezydenta zależy m.in. od tego, kiedy Sąd Najwyższy stwierdzi ważność wyborów. Zaprzysiężenie odbywa się bowiem w terminie siedmiu dni od ogłoszenia przez SN uchwały w tej sprawie. SN ma na to 30 dni od ogłoszenia wyników przez Państwową Komisję Wyborczą.

W dniu złożenia przysięgi rozpoczyna się kadencja nowo wybranego prezydenta i jednocześnie kończy urzędowanie prezydent ustępujący.

Prezydent jest wybierany na pięcioletnią kadencję i może być ponownie wybrany tylko raz. Prezydentem może zostać polski obywatel, który najpóźniej w dniu wyborów kończy 35 lat. Aby zgłosić kandydata na prezydenta potrzebne jest poparcie co najmniej 100 tys. obywateli.

Bronisław Komorowski wygra w pierwszej turze?

Jak wynika z sondażu Millward Brown dla "Wiadomości" TVP1, Bronisław Komorowski miałby szansę na wygranie wyścigu o fotel prezydencki już w pierwszej turze wyborów. Uzyskał on poparcie 62 proc. badanych respondentów.

Wyniki sondażu nie dają dużych szans pozostałym kandydatom. Drugi w kolejności jest kandydat PiS Andrzej Duda, na którego chciałoby głosować 18 proc. badanych. Następne miejsca zajęli: Magdalena Ogórek, kandydatka SLD, która uzyskała 8 proc. poparcia, Janusz Korwin-Mikke z 3-procentowym poparciem i Janusz Palikot, który może liczyć na 2 proc. głosów.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1069)