Legnica. Morderstwo pielęgniarki wstrząsnęło mieszkańcami. 38‑latkowi grozi dożywocie
38-letni Paweł P. z zimną krwią zamordował pielęgniarkę w bloku przy ul. Wielkiej Niedźwiedzicy w Legnicy w październiku 2019 roku. Właśnie ruszył jego proces. Mężczyźnie grozi dożywocie.
07.01.2021 | aktual.: 03.03.2022 03:49
Zbrodnia, do której doszło na osiedlu Kopernika w Legnicy wstrząsnęła okolicznymi mieszkańcami. 38-letni Paweł P. w październiku 2019 roku dostał się do mieszkania ofiary, zadał jej kilka ciosów w głowę, po czym ją udusił. 45-letnia kobieta była lubiana w okolicy, pracowała jako pielęgniarka w legnickim szpitalu.
- Z naszych ustaleń wynika, że zbrodni dokonał na tle rabunkowym - mówi Radiu Wrocław Lidia Tkaczyszyn, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Legnica. Morderstwo pielęgniarki wstrząsnęło mieszkańcami. 38-latkowi grozi dożywocie
Przed Sądem Okręgowym w Legnicy właśnie rozpoczął się proces Pawła P. Mężczyzna przyznał się do winy jeszcze na etapie śledztwa. W rozmowie z policjantami i prokuratorem nie potrafił wyjaśnić, dlaczego postanowił zamordować kobietę. 38-latek podkreślał jedynie, że jest uzależniony od hazardu.
Jedna z hipotez zakłada, że mężczyzna nie spodziewał się, że zastanie kobietę w mieszkaniu i spanikował. Po dokonaniu zabójstwa Paweł P. zdjął z szyi ofiary złoty łańcuszek. Zabrał jej także z portfela 450 złotych i zbiegł z miejsca zdarzenia.
Prost z mieszkania swojej ofiary Paweł P. udał się do salonu gier w centrum Legnicy. Część zrabowanych pieniędzy wydał grając na automatach. Z kolei złoty łańcuszek oddał do lombardu. Otrzymał za niego 700 złotych.
Zamordowana Joanna Z. mieszkała sama. Jej śmierć wyszła na jaw po pewnym czasie, gdy kobieta nie pojawiła się w pracy w szpitalu. Zaniepokojeni współpracownicy z legnickiej placówki poprosili policję o interwencję.
Za mord na pielęgniarce Pawłowi P. grozi dożywocie.
źródło: Radio Wrocław