Za rezolucją głosowało 10 z 15 państw, podczas gdy pięć europejskich krajów wstrzymało się od głosu.
Składająca się z trzech akapitów rezolucja wyraża żal z powodu "tragicznej utraty życia" w konflikcie i podkreśla, że głównym celem ONZ jest utrzymanie międzynarodowego pokoju. Tymczasowa przedstawicielka USA w ONZ, Dorothy Camille Shea, zaznaczyła, że dokument nie jest "porozumieniem pokojowym", lecz "ścieżką prowadzącą do pokoju".
Rosja zawetowała europejskie poprawki, które miały zmienić określenie "wojna rosyjsko-ukraińska" na "pełnoskalowa inwazja Federacji Rosyjskiej na Ukrainę". Poprawki te, mimo poparcia 11 z 15 państw, nie zostały przyjęte. Ambasador Rosji Wasilij Niebienzia pochwalił amerykańską inicjatywę jako "zdroworozsądkową propozycję".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Trzecia rocznica wojny w Ukrainie. Delegacja w Kijowie oddała hołd ofiarom
Rosja zadowolona z rezolucji
Rosyjski ambasador chwalił inicjatywę USA mówiącą o agresji Rosji jako "wojnie rosyjsko-ukraińskiej", twierdząc, że jest to "pierwsza próba Rady, by przyjąć konstruktywny i zorientowany na przyszłość dokument, który będzie mówił o drodze do pokoju, a nie o pogłębianiu konfliktu". Oskarżył przy tym Europę o próby sabotażu rosyjsko-amerykańskich rozmów.
- Militaryzująca się obecnie Europa jest jedynym graczem na arenie międzynarodowej, który chce kontynuacji wojny i ryzykuje sprzeciwieniem się jakiejkolwiek realistycznej inicjatywie mającej na celu rozwiązanie konfliktu - powiedział Niebienzia.
- Apelujemy do wszystkich, którzy szczerze pragną trwałego pokoju na Ukrainie, aby nie pozwolili rozentuzjazmowanemu kijowskiemu królewiczowi i jego marionetkarzom burzyć wysiłków podejmowanych przez Rosję i Stany Zjednoczone - dodał.
Pierwsza rezolucja od początku inwazji
To pierwsza rezolucja Rady Bezpieczeństwa dotycząca Ukrainy od początku rosyjskiej inwazji na pełną skalę. Wcześniej podobny projekt został zmieniony na wniosek państw europejskich, jednak USA zawetowały te poprawki podczas posiedzenia Rady.
Rezolucja ONZ jest istotnym krokiem w kierunku zakończenia konfliktu, choć brak w niej jednoznacznego potępienia Rosji budzi kontrowersje. Dokument podkreśla potrzebę pokojowego rozwiązania sporów, co jest kluczowe dla stabilizacji regionu.