Wotum nieufności wobec Kamila Bortniczuka. Debata w Sejmie

W Sejmie zakończyła się debata nad odwołaniem ministra sportu Kamila Bortniczuka. Wniosek w tej sprawie złożyła Koalicja Obywatelska. - Gdyby na igrzyskach olimpijskich była dyscyplina "kumoterstwo i korupcja", bylibyście mistrzami - tłumaczył poseł KO Marek Sowa. - Nigdy nikomu niczego nie ukradłem, nigdy nie uległem korupcji, nigdy nie byłem szantażowany, nigdy nie zostałem skazany przez żaden sąd i nigdy nie byłem nawet podejrzany w żadnej sprawie - bronił się szef MSiT. Głosowanie zaplanowano na czwartek.

Wotum nieufności wobec Kamila Bortniczuka. Debata w SejmieWniosek nieufności wobec Kamila Bortniczuka. Debata w Sejmie
Źródło zdjęć: © PAP | Leszek Szymański
Marek Mikołajczyk
298

W środę rozpoczęło się dwudniowe posiedzenie Sejmu. Wieczorem posłowie zajęli się wnioskiem o wyrażenie wotum nieufności dla ministra sportu i turystyki Kamila Bortniczuka.

- "Początek nowej ery w polskim sporcie" - tak Łukasz Mejza promował duet Bortniczuk-Mejza w dopiero co przywróconym Ministerstwie Sportu. (...) Wszyscy, którzy znali autora tych słów przestrzegali, że lepiej, aby ten projekt nigdy się nie zaczął - tłumaczył poseł wnioskodawca Marek Sowa z KO.

- Miała być biało-czerwona drużyna, a jest "zbielanina". Specyficzna grupa ludzi politycznie skorumpowanych, głos poparcia w zamian za stanowisko w rządzie i gwarancja bezkarności. Bez kompetencji, bez skrupułów - dodał Sowa.

- Gdyby na igrzyskach olimpijskich była dyscyplina "kumoterstwo i korupcja", bylibyście mistrzami. (...) Potraktowaliście resort sportu jak łup polityczny - wskazał poseł KO.

Z kolei Marzena Okła-Drewnowicz powołała się w swojej wypowiedzi na konferencję prasową Łukasza Mejzy. - To jest pana błąd, to jest pana odpowiedzialność, panie ministrze. Pan po tej konferencji powinien wystąpić do premiera o dymisję Łukasza Mejzę. (...) To, że pan niczego złego nie widział w pracy z nim, nie mieści mi się w głowie - oceniła posłanka KO.

- Mówiliśmy na komisji, że to będzie polityczna hucpa. I tak jest. Państwo przybiegliście tutaj, żeby uderzyć w rząd, a nie w sport. A my na komisji sportu rozmawiamy o sporcie. (...) Do odwołania ministra potrzebne są dowody, ale na komisji ich nie było - tłumaczył Dariusz Olszewski z PiS, przedstawiając sprawozdanie z posiedzenia komisji sportu.

- Urządzają dziś państwo polityczną nagonkę na pana ministra Bortniczuka, na kierowany przez niego resort na podstawie podejrzeń, insynuacji i domniemań - komentował z kolei poseł PiS Marek Matuszewski, prezentując stanowisko klubu PiS.

"Kaczyński ma twarz Mejzy". Debata nad odwołaniem szefa MSiT

- Niby nie ma Mejzy w ministerstwie, ale ministra od respiratorów też przez chwilę nie było. Odnalazł się za chwilę w innym. Kto nam zagwarantuje, że Mejza nie odnajdzie się ze swoimi zainteresowaniami zaraz w Ministerstwie Zdrowia? Kiedyś mówiono, że prezes Kaczyński ma twarz Andrzeja Leppera. Dziś prezes Kaczyński ma twarz Łukasza Mejzy - stwierdził Zbigniew Konwiński z KO.

Z kolei poseł Lewicy Maciej Kopiec powołał się w dyskusji na przeprowadzone kontrole poselskie w resorcie. - Minister Kamil Bortniczuk przez dwa miesiące nie wykazał się żadną aktywnością. Dziś byliśmy ponownie na kontroli, daliśmy mu drugą szansę. I co? Nic. Trzy miesiące udawania pracy - stwierdził parlamentarzysta.

- Uważam, że ministerstwo sportu nie powinno istnieć. I pan premier rok temu też miał takie zdanie. Ale sytuacja polityczna zmusiła was do tego, żeby wykarmić brzuchy pewnych ambitnych polityków i to ministerstwo powołać do życia - stwierdził Artur Dziambor z Konfederacji.

- Panie premierze, co się stało, że odeszliście od najszczytniejszych ideałów i idei sprawiedliwego, silnego państwa? Co się stało, że instrumenty walki z korupcją, zamiast walczyć z tymi przestępstwami, walczy z opozycją? - dopytywał poseł Polski 2050 Paweł Zalewski.

Bortniczuk: W życiu politycznym postawiłem na lojalność

Następnie głos zabrał minister sportu Kamil Bortniczuk. - Nigdy nikomu niczego nie ukradłem, nigdy nie uległem korupcji, nigdy nie byłem szantażowany, nigdy nie zostałem skazany przez żaden sąd i nigdy nie byłem nawet podejrzany w żadnej sprawie. Taki mam nudny życiorys - przekazał szef MSiT.

- W życiu politycznym postawiłem na lojalność. Od 18. roku życia angażuję się w życie politycznej po prawej stronie mocy. A nie po stronie opozycyjnej, takiej nijakiej, tęczowej - podkreślał Bortniczuk.

- Czym się różni Łukasz Mejza od Tomasza Grodzkiego? - dopytywał. - Łukasz Mejza był młodym przedsiębiorcą, który szukał zarobku tam, gdzie nie powinien go szukać. A Tomasz Grodzki jest profesorem medycyny, ordynatorem dyrektorem, któremu prokuratura chce postawić zarzuty - mówił minister sportu.

Następnie głos zabrał premier Mateusz Morawiecki. - Myślałem, że porozmawiamy o różnych programach, których w czasach PO-PSL nie było. Szeroka dyskusja o sporcie jako narodowym dobru. Niestety się zawiodłem, stało się inaczej. Ten wniosek jest pozamerytoryczny, nie dotyczy sportu i turystyki - stwierdził szef rządu.

- Minister Kamil Bortniczuk to jest osoba, która jest najbardziej właściwa, żeby pociągnąć w przyszłość sport w tych różnych budżetach, programach i planach, które rozwijamy - podkreślał Morawiecki.

Głosowanie nad wotum nieufności wobec Kamila Bortniczuka zaplanowano na czwartek.

Bortniczuk do dymisji? KO złożyła wniosek

Wniosek w tej sprawie na początku grudnia złożyli posłowie Koalicji Obywatelskiej. "Kamil Bortniczuk najprawdopodobniej zataił przed ABW próby szantażu związane z jego kontaktami z biznesmenami. Miał on również przez blisko rok mieszkać w hotelu jednego ze swoich znajomych, płacąc przy tym okazyjną stawkę za nocleg. Ujawnione okoliczności wskazują na to, że być może w zamian za udzielenie wspomnianego upustu minister sportu i turystyki (...) skontaktował biznesmena mającego kłopoty z prawem z ówczesnym wiceministrem sprawiedliwości " - tłumaczyli w piśmie parlamentarzyści, nawiązując do listopadowych ustaleń Radia Zet.

Posłowie KO we wniosku wspomnieli również o kontrowersjach związanych z ówczesnym zastępcą Kamila Bortniczuka. Jak informowaliśmy na łamach WP, Łukasz Mejza miał m.in. handlować maseczkami bez medycznych atestów, a także zarządzać firmą, która oferowała "leczenie nieuleczalnie chorych" poprzez uczestnictwo w terapii uznawanej przed lekarzy za niesprawdzoną i niebezpieczną.

"Kamil Bortniczuk, kierując się tylko znanymi sobie powodami, nieujawnionymi szerzej opinii publicznej, rekomendował na stanowisko sekretarza stanu w MSiT Łukasza Mejzę. (...) Jest on zatem odpowiedzialny za to, że osoba, wobec której stawiane są przez opinię publiczną tak ciężkie zarzuty, najprawdopodobniej osoba pozbawiona moralności lub o bardzo znikomych jej pokładach i wysoce skompromitowana, została wyniesiona do funkcji wiceministra rządu Rzeczypospolitej Polskiej" - czytamy we wniosku posłów KO.

Wniosek odwołanie Kamila Bortniczuka negatywnie zaopiniowała w środę sejmowa komisja kultury fizycznej, sportu i turystyki. - Pomimo, że minęło już od tego czasu kilka tygodni, nie wiadomo mi nic na ten temat, że Łukaszowi Mejzie postawiono jakiekolwiek zarzuty o jakimkolwiek charakterze - tłumaczył szef MSiT.

Z kolei poseł KO Marek Sowa wskazywał, że Kamil Bortniczuk jako przełożony Łukasza Mejzy przez kilka tygodni nie był w stanie zająć żadnego stanowiska w sprawie związanej z przeszłością i działalnością swojego wiceministra. - Państwo tego nawet nie ukrywacie. Uważacie, że każda cena może być zapłacona, byle tylko obóz Zjednoczonej Prawicy miał większość parlamentarną - tłumaczył opozycyjny parlamentarzysta.

Kamil Bortniczuk piastuje urząd ministra sportu i turystyki od 26 października 2021 roku. Wcześniej w latach 2019-2020 pełnił funkcję wiceszefa Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej. W czerwcu 2021 został jednym z liderów Partii Republikańskiej założonej przez europosła Adama Bielana. Od 2018 roku jest posłem z listy PiS z okręgu opolskiego.

Źródło: WP Wiadomości/PAP

Zobacz też: Wiceszefowa PO o Mejzie. Nie przebierała w słowach

Wybrane dla Ciebie

SN USA podważa decyzję Trumpa. Zwolniony urzędnik może pracować
SN USA podważa decyzję Trumpa. Zwolniony urzędnik może pracować
Europa zignorowała zagrożenie. "Jest bezbronna"
Europa zignorowała zagrożenie. "Jest bezbronna"
USA "wrogiem" Europy? Działania Trumpa na to wskazują
USA "wrogiem" Europy? Działania Trumpa na to wskazują
Ukraina odpowiada USA. Wskazali prawdziwy powód wojny
Ukraina odpowiada USA. Wskazali prawdziwy powód wojny
Tusk apeluje ws. bezpieczeństwa Polski. Zwrócił się do prezydenta
Tusk apeluje ws. bezpieczeństwa Polski. Zwrócił się do prezydenta
Szczątki rakiety spadły w Polsce. Jest reakcja firmy Muska
Szczątki rakiety spadły w Polsce. Jest reakcja firmy Muska
Wybory w Niemczech. Jak zagłosują Polacy?
Wybory w Niemczech. Jak zagłosują Polacy?
Trump łagodzi narrację? "Zełenski powinien spotkać się z Putinem"
Trump łagodzi narrację? "Zełenski powinien spotkać się z Putinem"
Rosjanie uderzyli z dużą mocą. Są ofiary śmiertelne wśród cywilów
Rosjanie uderzyli z dużą mocą. Są ofiary śmiertelne wśród cywilów
Anglia wstrząśnięta zbrodnią. Wielokrotny gwałt na 14-latce
Anglia wstrząśnięta zbrodnią. Wielokrotny gwałt na 14-latce
Ściągnęli nurków. Szukali szczątków rakiety Muska w Polsce [ZDJĘCIA]
Ściągnęli nurków. Szukali szczątków rakiety Muska w Polsce [ZDJĘCIA]
Łukaszenka przemówił w stodole. Przestrzegł Rosjan
Łukaszenka przemówił w stodole. Przestrzegł Rosjan