PolskaKuriozalna konferencja Łukasza Mejzy. "Skrajnie obrzydliwa kreatura"

Kuriozalna konferencja Łukasza Mejzy. "Skrajnie obrzydliwa kreatura"

Wiceminister Łukasz Mejza wygłosił w środę oświadczenie w związku z narastającymi wątpliwościami wokół jego działalności biznesowej. Konferencja wywołała wiele komentarzy w sieci. "Branie na litość, teatr, oskarżenie o atak polityczny, historia choroby" - przekazała posłanka KO Katarzyna Lubnauer. "Skrajnie obrzydliwa kreatura. Aż dziwne, że PiS jeszcze go na premiera nie powołał" - dodał z kolei europoseł Marek Belka.

Na zdjęciu wiceminister Łukasz Mejza wraz ze swoim współpracownikiem Tomaszem Guzowskim podczas konferencji prasowej
Na zdjęciu wiceminister Łukasz Mejza wraz ze swoim współpracownikiem Tomaszem Guzowskim podczas konferencji prasowej
Źródło zdjęć: © Agencja FORUM | Andrzej Hulimka
Marek Mikołajczyk

08.12.2021 14:39

W środę zwołano konferencję prasową wiceministra sportu i turystyki Łukasza Mejzy. Polityk odniósł się na niej do niejasności związanych z prowadzonymi biznesami. Jak informowaliśmy w WP, Mejza przed objęciem funkcji w rządzie miał m.in. handlować maseczkami bez medycznych atestów, a także zarządzać firmą, która oferowała "leczenie nieuleczalnie chorych" poprzez uczestnictwo w terapii uznawanej przed lekarzy za niesprawdzoną i niebezpieczną.

Briefing ograniczył się jednak do wygłoszenia oświadczenia. Polityk nie odpowiedział na żadne pytania dziennikarzy. - Mamy do czynienia przez ostatnie dni z największym atakiem politycznym po 1989 roku. Atakiem na Zjednoczoną Prawicę i na większość rządową, atakiem bezpardonowym i bez precedensu. Atakiem, w którym przekroczono wszelką granicę - stwierdził Łukasz Mejza.

Słowa te spotkały się z natychmiastową reakcją polityków partii opozycyjnych. "Bezwstyd. Być może największy od 1989 roku" - stwierdziła posłanka KO Barbara Nowacka.

"Morawiecki i Mejza. Duży cwaniak i mały cwaniak. Żebyśmy nie zagubili proporcji" - przekazał Sławomir Nitras.

"'Za moją działalność polityczna płaci moja rodzina' - mówi minister Łukasz Mejza. Szkoda, że tak dużo nie myślał o rodzinach nieuleczalnie chorych dzieci, które za 80 tys. dolarów miały być zdrowe" - dodał Jan Strzeżek, rzecznik koła Porozumienia.

"Branie na litość, teatr, oskarżenie o atak polityczny, historia choroby. Tylko jak to się ma do szkoleń bez uczestników, lewego oświadczenia majątkowego i hasła uleczymy nieuleczalne? Czy Kaczyński się na to nabierze?" - dopytywała w mediach społecznościowych posłanka KO Katarzyna Lubnauer.

"Mejza. Złote dziecko Kaczyńskiego" - skomentował krótko przewodniczący Nowoczesnej Adam Szłapka. "Święty Mejza. Rzygać się chce" - dodał z kolei poseł Lewicy Tomasz Trela.

"Skrajnie obrzydliwa kreatura. Aż dziwne, że PiS jeszcze go na premiera nie powołał" - ironizował europoseł Marek Belka, były premier i szef NBP.

"W PiS musieli chyba uznać, że lepiej, żeby wszyscy zajmowali się Mejzą niż odpowiedzialnością rządu za rekordową umieralność Polek i Polaków. Okropne" - oceniła posłanka KO Agnieszka Pomaska.

Z kolei Paweł Kukiz w rozmowie z WP przyznał, że "konferencja Łukasza Mejzy go nie przekonała". Mejza nie przekonał mnie na tyle, żebym stwierdził, że to "czysty chłopak" i oskarżenia wobec niego mają jednie kontekst polityczny. Nie wycofuję się z wcześniejszych oświadczeń o poważnym problemie przy głosowaniu razem z PiS, jeśli minister nie zrzeknie się funkcji do czasu gruntownego wyjaśnienia sprawy - tłumaczył lider Kukiz'15.

W sprawie zabrał też głos szef klubu PiS Ryszard Terlecki. Dopytywany na sejmowych korytarzach o sprawę Mejzy odpowiedział, że "życie jest brutalne". - Różni posłowie trafiają do Sejmu - ocenił krótko wicemarszałek Sejmu.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
łukasz mejzawiceminister sportuafera
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (187)