PolskaKrzyki w Sejmie. Przemysław Czarnek grzmi z mównicy, zwrócił się do posłów

Krzyki w Sejmie. Przemysław Czarnek grzmi z mównicy, zwrócił się do posłów

W środę rozpoczęło się dwudniowe posiedzenie Sejmu, podczas którego posłowie pracują między innymi nad projektem "lex Czarnek". Głos zabrał sam minister edukacji, który w ostrych słowach zwrócił się do parlamentarzystów. Szef resortu szkolnictwa został skrytykowany przez część posłów. W jego obronie stanął Dariusz Piontkowski.

Sylwia Bagińska

12.01.2022 09:22

Pierwszy głos zabrał Borys Budka, który wniósł o przerwę, by "pan premier mógł wycofać się ze skandalicznego rozporządzenia" o zniesieniu limitów na wysokość dodatków do wynagrodzeń w Kancelarii Premiera. - Nie wystarczyło wam sprzedać te działki, to jeszcze ustaliliście sobie nielimitowane wypłaty w Kancelarii Premiera - powiedział Budka.

Podkreślił, że premier zafundował Polakom podwyżki cen gazu i prądu, a swoim pracownikom podniósł wynagrodzenia. Wiceprzewodniczący PO zwrócił się również do Jarosława Kaczyńskiego, by ten nakazał Mateuszowi Morawieckiemu wycofanie się z tej decyzji.

Budce odpowiedział szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk, który podkreślał, że zmiany, o których mówi poseł PO dotyczą wyłącznie osób zarabiających do 3 tysięcy złotych.

Czarnek odpowiada na pytania posłów

Pod debacie nad obniżkami VAT, posłowie przystąpili do dyskusji nad "lex Czarnek". W serii pytań posłowie opozycji podnosili argumenty, że zaproponowana przez MEiN ogranicza wolność rodziców do decydowania o kształceniu swoich dzieci. Po serii pytań na mównicę wszedł minister Przemysława Czarnek, który kolejno zwracał się do swoich przedmówców.

- Pan Gramatyka nam powiedział, że cały świat protestuje przeciwko tej ustawie. Otóż panie pośle w tym całym świecie są również dyrektorzy szkół, nauczyciele polskich szkół, praktycy z różnych części Polski, którzy tę ustawę współtworzyli. Niech pan przyjmie do wiadomości, że ten cały świat to nie jest tylko świat Hołowni i Platformy Obywatelskiej - powiedział.

Czarnek: Chcemy wolności dla rodziców

Następnie zwrócił się do posłów PSL. - W ustawie jest napisane, że nie ma żadnej decentralizacji polskich szkół, że nie ma żadnej autonomii polskich szkół. Jest dwuwładza w polskich szkołach od kilkudziesięciu lat. Jest organ prowadzący, który zajmuje się infrastrukturą szkoły i jest organ nadzoru pedagogicznego, który dba o to, żeby treści przekazywane w szkołach były takie same i nie demoralizujące - mówił.

- Państwo chcecie utrzymać do samego końca to, co jakaś organizacja chce przekazywać, po to, żeby rodzice nie mieli wstępu. Chodzi tylko o to, żeby każda organizacja pozarządowa, którą zapraszamy do polskich szkół, najpierw przedstawiła wszystkim, co chce dzieciom pokazać. Chodzi o transparentność - kontynuował minister.

- Chcemy wiedzieć, co jedna druga czy trzecia organizacja pozarządowa chce przekazać dzieciom w każdym miejscu Polski. Chcemy wolności dla rodziców. O to właśnie walczymy w tej ustawie - powiedział.

Czarnek: Odpolityczniamy szkołę

Następnie zwrócił się do Krystyny Szumilas, która wcześnie zarzuciła PiS upolitycznianie systemu edukacji. - Próbujecie fałszować rzeczywistość. Trzaskowski to jest polityk – wiceszef PO, Dulkiewicz to jest polityk, Jaśkowiak to jest polityk (…). Tak samo niektórzy wójtowie PSL w poszczególnych gminach to są politycy PSL-owscy. Dzisiaj dzięki temu, że nie ma do końca tego nadzoru pedagogicznego, to wy upolityczniacie szkołę. Przypomnieć kto używa Librusa? Kto przy pomocy narzędzi edukacyjnych wysyła listy stricte polityczne do rodziców? - pytał. - To wyście upolitycznili szkołą, my ją odpolityczniamy – stwierdził.

- Niech mnie pani posłucha, popatrzmy sobie w oczy. Jeśli pani idąc ramię w ramię, ręka w rękę przez ostatnie wiele lat z postkomunistami, komunistami, z ideologami neomarksistowskimi, odwołuje się do ideałów Solidarności z 1981 roku? Nie ma pani prawa (…) wycierać sobie twarzy ideałami Solidarności z 1981 roku - grzmiał w kierunku byłej minister edukacji.

Czarnek o depresji wśród uczniów

Zwrócił się również do Agnieszki Dziemianowicz-Bąk, która apelowała, by MEiN zajęło się zwalczaniem ubóstwa w szkołach. - Dochód miesięczny rodziny 4-osobowej podniósł się na przestrzeni ostatnich 5 lat o 126 proc. Ci ludzie nie mają wstydu. Protestowali przeciwko 500 plus, protestowali przeciwko całej polityce prorodzinnej i oni dzisiaj mówią o walczeniu z ubóstwem. Polacy pamiętają że wyście ich pozostawili na pastwę losu, z którego my ich wydobywaliśmy przez ostatnie pięć lat - powiedział.

Zarzucił również posłance Lewicy hipokryzję w kwestii podnoszenia kwestii depresji wśród młodzieży. Stwierdził, że wina za "rozchwianie emocjonalne" dzieci spoczywa na barkach organizacji lewicowych. - Robicie najpierw dzieciom wodę z mózgu, a potem krzyczycie, że depresja - stwierdził.

Ponad 100 tysięcy ofiar pandemii w Polsce

Na mównicę weszła również Marcelina Zawisza z Lewicy, która apelowała o dodanie do porządku obrad projektu ustawy rozszerzającej możliwość użycia paszportów covidowych. Posłanka wskazywała, że w Polsce od początku pandemii zmarło już ponad 100 tys. osób, a rząd wciąż uchyla się od zdecydowanych rozwiązań. Posłowie rozwinęli w tym czasie: "Z przykrością zawiadamiamy o śmierci ponad 100 tysięcy Polek i Polaków".

Dariusz Piontkowski odpowiada na pytania posłów

Na mównicy pojawił się również Dariusz Piontkowski. Sekretarz stany w Ministerstwie Edukacji odpowiedział na pytania posłów i odniósł się do ich komentarzy.

Zdaniem polityka posłowie mówili o rzeczach, które się im "przyśniły". - Probujecie wmówić, że to jest zapisane w ustawie - zaznaczył Dariusz Piątkowski.

Sekretarz powiedział, że największa część dyskusji dotyczyła roli kuratorów, a także rodziców. Polityk stwierdził, że część posłów ma innych pogląd na to, jak powinno funkcjonować państwo.

- Chcielibyście zlikwidować wszystkie instytucje państwowe i powiedzieć: "róbta, co chceta" - przekazał Piontkowski.

Sekretarz w resorcie szkolnictwa zaznaczył także, że jego poprzednicy na mównicy obrażali ministra Czarnka. W stosunku do niego używali słów "chamskich i niegodnych".

Polityk odniósł się także do roli rodziców. Piontkowki przekazał, że zdaniem ministerstwa rodzic ma pełne prawo do tego, aby wiedzieć, czego będzie się uczyło jego dziecka.

- Ta ustawa wprowadza dodatkowe możliwości dla rodziców i chroni ich dzieci przed indoktrynacją. Polityk podkreślił raz jeszcze, że ustawa daje narzędzia do tego, aby dzieci zostały "wychowane zgodnie z wolą rodziców".

Na pytania posłów odpowiedzieć chciała również Teresa Wargocka (PiS) - Szanowni państwo przekonaliście mnie i wielu rodziców, ze to rozwiązanie, że kurator światy wyraża stanowisko w zakresie treści przekazywanym uczniom, jest dobre - powiedziała.

- Dziękuję za te kompetencje dla kuratora. Niech dzieci czuja się bezpiecznie - zaznaczyła poseł.

Kolejne sprawozdanie w Sejmie

Poseł Anna Paluch przekazała na mównicy sejmowej sprawozdanie Komisji do Spraw Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych oraz Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa o poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy - Prawo wodne oraz niektórych innych ustaw.

- Połączone komisje przyjęły sprawozdanie. W imieniu komisji proszę o uchwalenie poselskiej ustawy - przekazała posłanka.

W tym temacie w imieniu klubu PiS głos zabrał Krzysztof Tchórzewski. - Klub PiS akceptuje rozwiązania prawne zaproponowane przez połączone komisje, jeżeli znacznie one przyspieszą budowę elektrowni jądrowej - dodał polityk.

Morawiecki zapowiedział obniżkę VAT

Rząd przyjął we wtorek projekt tarczy antyinflacyjnej 2.0. Jej założenia ogłosił podczas konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki. - To tarcza, która ma zadziałać nie tylko pozytywnie pod kątem obniżenia oczekiwań inflacyjnych, ale pozostawić w portfelach Polaków jak najwięcej pieniędzy - mówił premier.

Wśród zaproponowanych przez rząd działań znalazło się m.in. obniżenie VAT na paliwa z 23 do 8 proc. Jak wyliczył Morawiecki, taki ruch ma spowodować obniżkę cen paliw nawet do 70 groszy na litrze. Podjęta została również decyzja o zniesieniu VAT na żywność i gaz. - Wszystkie obniżki stawek VAT mogą kosztować polski budżet razem między 15 a 20 mld zł - powiedział premier.

Morawiecki podkreślił, że ceny towarów spadną tylko wtedy, jeśli z rządem współpracować będą w tej sprawie przedsiębiorcy. - Apeluję do wszystkich przedsiębiorców, którzy handlują towarami żywnościowymi, o odpowiednie obniżenie cen produktów (...). To jest bardzo ważne. To nie jest dzisiaj zarobek przedsiębiorców, to jest część, która trafia do budżetu państwa polskiego - wskazał.

"Lex Czarnek" i wotum nieufności dla ministra sportu

Poza obradami nad tarczą antyinflacyjną 2.0 w harmonogramie znalazło się również drugie czytanie nowelizacji ustawy o prawie oświatowym tzw. lex Czarnek. Projekt zakłada rozszerzenie kompetencji kuratorów oświaty, co jak alarmują nauczyciele i organizacje pozarządowe może znacznie ograniczyć możliwości rodziców w zakresie decydowania o tematyce zajęć organizowanych w szkołach.

Kolejnym punktem ma być wniosek o wotum nieufności dla ministra sportu. Kamil Borniczuk jest krytykowany przez opozycję za swoją postawę wobec Łukasza Mejzy, który do niedawna był jego zastępcą. Wirtualna Polska opublikowała szereg artykułów na temat działalności biznesowej Mejzy. Ujawnione przez naszych dziennikarzy informacje w ostateczności dały podstawy do zdymisjonowania go z funkcji wiceministra sportu.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
inflacjasejmpolityka
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1526)