Władimir Putin i Barack Obama rozmawiali na temat Syrii i Ukrainy
• Kreml: politycy pozytywnie ocenili negocjacje ws. Syrii
• Prezydenci poruszyli też temat sytuacji na Ukrainie
14.02.2016 | aktual.: 14.02.2016 11:21
Prezydenci Rosji i Stanów Zjednoczonych Władimir Putin i Barack Obama pozytywnie ocenili wynik rozmów, które mają doprowadzić do wstrzymania działań wojennych i przełamać impas w syryjskim konflikcie - poinformowała służba prasowa Kremla.
Przywódcy Rosji i USA odbyli w tej sprawie rozmowę telefoniczną - podkreśla rosyjska agencja RIA-Nowosti.
Putin i Obama mieli rozmawiać m.in. o negocjacjach, które odbyły się w czwartek i piątek w Monachium, a w których uczestniczyli ministrowie spraw zagranicznych kilkunastu państw, w tym m.in. sekretarz stanu USA John Kerry i szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow.
"Obie strony wyraziły zadowolenie z wyników spotkania Międzynarodowej Grupy Wsparcia Syrii, które odbyło się w Monachium w dniach 11-12 lutego" - napisała służba prasowa Kremla w oświadczeniu cytowanym przez agencję RIA-Nowosti. Zdaniem Moskwy rozmowy w Monachium mogą doprowadzić do "promocji rozpoczęcia prawdziwego procesu politycznego" w Syrii. Prezydenci Rosji i USA podczas rozmowy mieli też wyrazić pełne poparcie dla zawieszenia broni w Syrii i dostarczenia dla potrzebujących pomocy humanitarnej.
RIA-Nowosti podaje, że prezydenci poruszyli też temat sytuacji na Ukrainie.
"Rozmawiano też na temat sytuacji na Ukrainie, po pierwsze w kontekście wprowadzania w życie porozumienia z Mińska z 12 lutego 2015 roku jako pakietu przedsięwzięć do rozwiązania konfliktu" - podkreślono w komunikacie.
Ustalony przez szefów dyplomacji w Monachium plan przewiduje, że w ciągu tygodnia rozpocznie się stopniowe ograniczanie działań wojennych. Zapowiedziano także, że ONZ powoła specjalną grupę zadaniową, która ma zagwarantować dopuszczanie pomocy humanitarnej przez wszystkie strony konfliktu.
Według oficjalnych danych od początku syryjskiego konfliktu w marcu 2011 roku zginęło ponad 260 tys. osób; kilka milionów Syryjczyków musiało uciekać z kraju przed wojną.